O tej głośnej sprawie napisaliśmy w połowie kwietnia. Przypomnijmy. Przy ul. Królowej Jadwigi jeden z zamojskich deweloperów wybudował dwa czterokondygnacyjne bloki, w których jest łącznie 107 mieszkań. Budynków nie przyłączono jednak do sieci gazowej, o czym w lutym przekonali się pierwsi lokatorzy. Nie mieli ciepłej wody ani ogrzewania, bo nie działały gazowe piecyki do podgrzewania wody.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal! W nowych blokach w Zamościu mieszkańcy nie mają gazu i ciepłej wody
– To skandal na całą Polskę! – nie kryli zdenerwowania mieszkańcy, którzy musieli ratować się elektrycznymi farelkami i grzejnikami.
Deweloper miał ich zapewniać, że gaz wkrótce popłynie do mieszkań. Mijały tygodnie, a gazu nie było.
Poświadczył nieprawdę
O zaistniałej sytuacji poinformowany został Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego Miasta Zamość, który pod koniec marca – z udziałem inwestora – przeprowadził na miejscu czynności kontrolne. Kontrola wykazała, że pozwolenie na użytkowanie budynków zostało wydane, mimo że nie doprowadzono do nich gazu.
Natychmiast po jej zakończeniu szef zamojskiego nadzoru budowlanego zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez podległego mu pracownika, który po obowiązkowej kontroli przeprowadzonej w lutym w nowych blokach nie powiadomił go, że brakuje w nich gazu. To dzięki temu deweloper uzyskał pozwolenie na użytkowanie budynków.
Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła w maju śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez pracownika zamojskiego nadzoru budowlanego poprzez poświadczenie nieprawdy w protokole pokontrolnym i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy w postaci decyzji administracyjnej udzielającej pozwolenia na użytkowanie dwóch bloków w sytuacji, gdy nie dokonano przyłączenia budynków do sieci gazowej.
CZYTAJ TEŻ: Zamość: Limuzyna do sprzedania. Prezydent miasta nie chce nią jeździć
Według dewelopera, z którym udało się nam wówczas skontaktować, pozwolenie na budowę nie obejmowało instalacji gazowej, dlatego mógł występować do nadzoru budowlanego z wnioskiem o zakończenie budowy bloków. Przyznał, że zaniedbał zawarcie umowy z Polską Spółką Gazownictwa (PSG) i nie spodziewał się, że na przyłączenie budynków do sieci trzeba długo czekać. Zadeklarował też zwrot mieszkańcom kosztów za zużytą energię elektryczną.
Zarzuty dla inspektora
10 grudnia inspektor Waldemar G. usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków poprzez poświadczenie nieprawdy w protokole pokontrolnym i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy w postaci wydania przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego Miasta Zamość decyzji administracyjnej, udzielającej pozwolenia na użytkowanie dwóch bloków w sytuacji, gdy nie wykonano przyłączenia budynków do sieci gazowej oraz nie dostarczono dokumentów potwierdzających wykonanie takich przyłączy oraz dokumentów odbioru przez operatorów sieci.
Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności. Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Czym się kierował? Nie wiadomo. – Przesłuchiwany w charakterze podejrzanego mężczyzna skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień – mówi Jerzy Piechnik, szef Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Gaz popłynął w blokach przy ul. Królowej Jadwigi dopiero na początku wakacji.
Napisz komentarz
Komentarze