Pół wieku temu, przy klubie rolnika w domu ludowym w Polanach działała biblioteka. Podobno zorganizował ją Bronisław Schab (były poseł na Sejm i rolnik). Korzystali z niej uczniowie miejscowej podstawówki i mieszkańcy wsi. Kiedy przestał istnieć klub rolnika i nie było już gospodarza domu ludowego, nie było też komu dbać o bibliotekę. Po remoncie w latach 80. ub. książki ktoś spakował i zabrał.
Teraz gospodynie z KGW wpadły na pomysł, by bibliotekę reaktywować.
– Chciałybyśmy prowadzić kreatywne poniedziałki. Seniorzy, rodzice z dziećmi mogliby przychodzić do nas na zajęcia albo po książkę, żeby ją wypożyczyć albo poczytać na miejscu – mówi Teresa Sachajko z KGW Polany.
Na początku panie postanowiły przygotować miejsce na bibliotekę w świetlicy. Odremontowały już wszystkie pomieszczenia. W mniejszej sali przy ścianie ustawiły m.in. regały na książki. Na razie uzbierało się ok. 200 książek różnych gatunków literackich. Publikacje przekazali mieszkańcy wsi, regionalni poeci, m.in. Maria Jamroż, przewodnik po Zamościu i Roztoczu, która wychowała się w Polanach.
– Panie z koła prężnie działają, to kolejna ich ciekawa inicjatywa. Pomyślałam, że trzeba im pomóc – mówi Maria Jamroż. Chciałaby, aby w księgozbiorze było więcej książek dla małych dzieci. I na takie książki szczególnie czekają panie z KGW w Polanach.
Napisz komentarz
Komentarze