Niestety, ani środki finansowe jego potomków, ani lokalnego samorządu czy osób dobrej woli nie są w stanie pokryć wydatków związanych z remontem, dostosowaniem i urządzeniem miejsca, które by utrwalało pamięć o człowieku, który swoje życie poświęcił dla Szczebrzeszyna i Zamojszczyzny, pracując zawodowo i działając społecznie na jej terenie prawie 40 lat – napisał Dariusz Górny w liście do premiera Mateusza Morawieckiego.
Według niego, najlepszym miejscem na taką izbę mogłaby być kamienica Guzowskich (jeśli jej właściciele wyraziliby na to zgodę – przyp. red.), zlokalizowana niemal naprzeciwko szczebrzeszyńskiego szpitala, w której Zygmunt Klukowski spędził ostatnie lata życia, kiedy komuniści pozbawili go nie tylko funkcji dyrektora szpitala, ale i mieszkania. Budynek ten jest obecnie opuszczony.
Wizytówka miasta
Izba Pamięci dra Zygmunta Klukowskiego w Szczebrzeszynie byłaby dobrym miejscem do organizowania wystaw historycznych i konferencji, realizacji projektów edukacyjnych i kulturalnych, odtworzenia biblioteki doktora. – Na pewno przyczyniłaby się do promocji miasta i uatrakcyjniła ofertę turystyczną tej części malowniczego Roztocza – uważa pomysłodawca. – Mogłyby znaleźć się w niej m.in. eksponaty, dokumenty dotyczące samej historii Szczebrzeszyna, jak i ludzi, którzy mieszkali lub byli z nim związani w ciągu wieków, tworzyli wielowiekową, wielokulturową historię miasta.
Pan Dariusz chciałby, aby izba była atrakcyjna zarówno dla osób przyzwyczajonych do tradycyjnej jej formy, jak również młodzieży, która ceni sobie nowoczesny sposób przekazywania wiadomości.
Dr Zygmunt Klukowski (1885-1959) był przedwojennym dyrektorem szpitala w Szczebrzeszynie, bibliofilem, regionalistą, historykiem medycyny, inicjatorem wielu przedsięwzięć społeczno-kulturalnych, oficerem Wojska Polskiego, należał też do AK (za przynależność do AK i odmowę współpracy z nowymi władzami komunistycznymi był w PRL-u szykanowany i więziony). Przez lata spisywał kroniki, którym zawdzięczamy wiedzę o historii Zamojszczyzny z I połowy XX wieku. Dokumentował tragiczne losy mieszkańców Zamojszczyzny w czasie II wojny światowej. Po wojnie wydał„Dziennik z lat okupacji”. Był też świadkiem w procesie norymberskim. „Jego patriotyzm i etos pracy oraz wszechstronna działalność mogą stanowić wzór do naśladowania. Mając na uwadze powyższe, uprzejmie proszę Pana Premiera o zainteresowanie się przedstawionym projektem oraz udzielenie wsparcia i pomocy w jego realizacji” – napisał Dariusz Górny.
Burmistrz "za"
Kciuki za sygnatariusza listu trzyma burmistrz Szczebrzeszyna Henryk Matej.
– Jeśli ten pomysł znajdzie uznanie, to będziemy wspierać działania zmierzające do powstania izby pamięci – zapewnia burmistrz Szczebrzeszyna. – Gdyby kamienica, gdzie ostatnie lata życia spędził dr Zygmunt Klukowski, była własnością miasta, to bylibyśmy w innej sytuacji. Warto jednak próbować, a my, jako samorząd, zapewniamy, że pomożemy w realizacji zamierzenia na ile to będzie tylko możliwe. Dr Klukowski to nietuzinkowa postać zasłużona nie tylko dla naszego miasta i gminy, ale też całej Zamojszczyzny.
Po śmierci Zygmunt Klukowski spoczął na szczebrzeszyńskim cmentarzu. Patronuje jednej z ulic w miasteczku, na pewno zasługuje też na izbę pamięci.
Napisz komentarz
Komentarze