- Mamy alert czerwony. Jesteśmy naprawdę w najwyższej gotowości i pracujemy dzisiaj od czwartej rano - mówił w poniedziałek (8 lutego) Piotr Kuter, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Zamościu. - Do pracy ruszyło m.in. 13 pługo-piaskarek, 3 pługi śnieżne i jedna równiarka. Z moich informacji wynika, że w tej chwili, czyli po godz. 9., wszystkie drogi powiatowe są przejezdne. Nie oznacza to jednak, że sytuacja się nie zmieni. Mamy naprawdę trudne warunki: śnieg, oblodzenie i zamiecie śnieżne. Na niektórych drogach wiatr kręci się, raz wieje z jednej strony, raz z drugiej. Drogi są zawiewane. I mogą stać się nieprzejezdne.
Dyrektor Kuter wylicza powiatowe trakty w których sytuacja jest obecnie najtrudniejsza. To m.in. drogi z Miachalowa do Nielisza, z Siedlisk do Płoskiego, z Rozłop do Szperówki, ze Złojca do Wielączy z Czarnegostoku do Lipowca, z Ruszczyzny do Komarowa Górnego i z Wolicy Brzozowej do Kraczewa. - Silne opady śniegu są zapowiadane w naszym rejonie m.in. 9, 10, 11, 13 i 14 lutego. Warunki na drogach mogą być w tych dniach naprawdę trudne. Trzeba bardzo uważać - ostrzega dyrektor Kuter. - Jadąc w dalszą trasę warto zabrać ze sobą jedzenie i np. termos z herbatą, ale także koc. Mogą się one przydać, gdy w wyniku złych warunków atmosferycznych utkniemy na drodze. Należy także zachować ostrożność na drodze.
Chodzi m.in. o pozostawianie większych przestrzeni pomiędzy jadącymi pojazdami. Wówczas będziemy mieli czasu na reakcję i więcej miejsca na ewentualne hamowanie. Te zasady warto przestrzegać również m.in. przed zakrętami i skrzyżowaniami dróg. Warto też zdjąć nogę z gazu. - Sytuacja na drogach jest naprawdę trudna i zmienna - przyznaje Janusz Stańczyk, sekretarz gminy Sułów. - Dzisiaj jechałem np. drogą wojewódzką. Tam gdzie pojawił się pług dało się przejechać, ale już obok, np. na drugim pasie śnieg utrudniał jazdę. Tak jest także u nas w gminie. W tej chwili cały nas sprzęt na drogach pracuje. Mogę powiedzieć, że drogi są w miarę przejezdne. Co będzie dalej? Naprawdę w tej chwili trudno powiedzieć.
Podobnie jest w innych gminach powiatu. - Warunki mamy trudne. W tej chwili jednak główne drogi są przejezdne - mówiła w poniedziałek po godz. 9. Wiesława Sieńkowska, wójt gminy Komarów Osada. O godz. 11 sytuacja już jednak się zmieniła. - Mamy już kilka nieprzejezdnych dróg: z Janówki przez Wolicę Brzozową na Kraczew i z Kadłubisk do Śniatycz - wyliczała wójt. - Bardzo trudne warunki są także na drodze z Zubowic do miejscowości Dub oraz m.in. w okolicach Ruszczyzny.
Nie tylko tam jest ciężko.
Napisz komentarz
Komentarze