– Gdy temperatura spadła poniżej zera, a intensywne opady śniegu zasypują dojazdy do posesji, dzielnicowi z naszej komendy obsługujący miejscowości gminy Zamość, każdego dnia wyruszają w teren, aby sprawdzić czy w ich rejonie ktoś nie potrzebuje pomocy – zapewnia Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Tak było w piątek, 12 lutego, gdy sierż. szt. Dariusz Chodacki i st. sierż. Adam Baranowski odwiedzili mieszkającego w Lipsku starszego mężczyznę. W domu było bardzo zimno, a samotny starszy pan wyznał, że ma drewno, ale sam nie jest w stanie przygotować opału. Policjanci skontaktowali się z miejscowymi druhami, na ich reakcję nie musieli czekać. Po dwóch godzinach drewno było porąbane. Można było napalić w piecu.
Dzień później strażacy z Mokrego wsparli st. sierż. Baranowskiego. Dzielnicowy odwiedził starsze małżeństwo. Okazało się, że prowadząca do ich domu 30-metrowa droga była kompletnie zaśnieżona. Druhowie z tym problemem poradzili sobie błyskawicznie. Przy okazji przycięli również gałęzie z rosnących tam drzew, które uniemożliwiały dojechanie do posesji.
Policjanci są gotowi podejmować kolejne interwencje, ale nie o wszystkich takich sytuacjach sami się dowiedzą. Jeżeli więc komuś potrzebna jest pomoc, należy dać znać do komendy.
– Prosimy o zwrócenie uwagi na sąsiadów, zwłaszcza tych samotnych i starszych. Jeśli wiemy, że ktoś wymaga pomocy alarmujmy służby. Taką informację można przekazać dzielnicowym – numery ich telefonów komórkowych wskazane są na stronie internetowej Komendy Miejskiej Policji w Zamościu w zakładce „DZIELNICOWI”. O potrzebujących pomocy możemy również poinformować pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej, Straż Miejską lub skorzystać z Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa – podpowiada Krukowska-Bubiło.
Napisz komentarz
Komentarze