Gdy tylko strażacy dostali informację o zdarzeniu, ruszyli na miejsce. Pierwsi byli druhowie z OSP w Krzaku. Wówczas pożarem objęty był już cały dach dwukondygnacyjnego budynku murowanego pokryty eternitem. Część konstrukcji się zawaliła.
CZYTAJ TAKŻE: TRAGICZNY POŻAR W GMINIE NIELISZ. NIE ŻYJE 59-LETNI MĘŻCZYZNA
Właściciel zapewnił, że w środku nikogo nie ma i nikt nie potrzebuje pomocy medycznej. Strażacy odłączyli więc prąd w budynku i wzięli się za gaszenie ognia z ustawionej na zewnątrz drabiny. Kiedy dotarły kolejne jednostki, wodę podawano też od wewnątrz po klatce schodowej. Kiedy nic już się nie tliło, mundurowi rozebrali konstrukcję dachu.
– Na miejscu pożaru przybył Adam Wal wójt gminy Nielisz, który zorganizował plandeki, którymi następnie strażacy zabezpieczyli budynek mieszkalny. Policja ustala przyczyny i okoliczności tego zdarzenia – relacjonuje mł. bryg. Andrzej Szozda, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu. Dodaje, że dach, jego konstrukcja i izolacja spaliły się doszczętnie, popękał strop, straty wstępnie oszacowano na ok. 70 tys. zł.
Cała akcja trwała niespełna 4 godziny. Uczestniczyło w niej 7 zastępów gaśniczych 4 z JRG Szczebrzeszyn i Zamość oraz zastępy z OSP: Złojec, Nielisz, Krzak.
Napisz komentarz
Komentarze