Błękitni Obsza, Igros Krasnobród, Korona Łaszczów, Olimpia Miączyn, Omega Stary Zamość, Potok Sitno i Victoria Łukowa – te kluby podpisały ze swoimi zawodnikami umowy stypendialne, a tym samym uzyskały prawo do korzystania z obiektów sportowych. Mogą więc kontynuować rozgrywki. Problem w tym, że pozostałe jeszcze tego nie zrobiły, a niektóre są temu przeciwne, bo obawiają się, że narażą się na problemy.
– W rozmowach ze mną przedstawiciele klubów wyrazili chęć kontynuowania zawieszonych rozgrywek, jednak niektórzy przyznali, że nie wiedzą, jak podpisać umowy stypendialne zgodnie z prawem. Obawiają się tego, jak później rozliczą te pieniądze. Na pewno nie mogą wypłacać stypendiów z dotacji gminnej. Muszą zdobyć te środki. Ale nie są to wielkie kwoty. My przyznaliśmy symboliczne stypendia w kwocie 20 zł za rundę. Nie wierzę w to, że kluby nie są w stanie pozyskać od sponsorów kilkuset złotych. Jeśli tylko zechcą, to sobie z tym problemem poradzą – mówi prezes Omegi Grzegorz Maluga, który dąży do tego, by rozgrywki zamojskiej klasy okręgowej zostały wznowione jak najszybciej.
Jeśli nie da się dokończyć rozgrywek, to do IV ligi awansuje Igros. Nic więc dziwnego, że Omedze zależy na wznowieniu rywalizacji. Szansę na awans do IV ligi zespół ze Starego Zamościa stracił wiosną poprzedniego roku, właśnie z powodu niedokończenia zmagań (runda wiosenna została odwołana, a za końcowe uznano rozstrzygnięcia po rundzie jesiennej). Omegi nie odstrasza nawet to, że w pierwszej części sezonu koronawirus dopadł niemal wszystkich zawodników tego zespołu. A to odbiło się niekorzystnie na uzyskanych przez Omegę wynikach w lidze.
– Przeprowadziliśmy rozmowy indywidualne z wszystkimi naszymi piłkarzami. Wyjaśniliśmy im, że nikogo nie zmuszamy do gry. Żaden z nich jednak nie chciał zrezygnować z wiosennej walki o awans do IV ligi. Obecnie każdy z nas ma codziennie styczność z różnymi ludźmi, czy to w sklepie, czy na chodniku, czy w pracy. Nie wiemy gdzie ani kiedy możemy się zarazić. Na boisku w trakcie meczu jest dwudziestu dwóch piłkarzy i trzech sędziów, biegających na otwartej przestrzeni, na powietrzu. Są to osoby, które od najmłodszych lat uprawiają sport, a zatem ich odporność jest większa. Musimy wszyscy zachowywać środki ostrożności. Pamiętać o dezynfekcji rąk, nosić maseczki, ale też musimy nauczyć się z tym wirusem żyć, ponieważ jeszcze długo będziemy zmuszeni się z nim mierzyć – twierdzi prezes Maluga.
Zamojski OZPN wysłał do wszystkich klubów pismo z zapytaniem, czy są w stanie spełnić wymogi związane z podpisaniem umów stypendialnych z zawodnikami.
– Siedem klubów już dopełniło wszelkich formalności. Jedenaście pozostałych ma czas do 30 marca, by się określić. Problem w tym, że związek piłkarski chyba nie ma pomysłu na to, co zrobić z tymi klubami, które nie wyrażą zgody na podpisanie takich umów. Przełożenie meczów tych zespołów na późniejszy termin może być nierealne, gdyż nie wiadomo, jak długo będzie obowiązywał lockdown – mówi Maluga.
Napisz komentarz
Komentarze