Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 10:44
Reklama
Reklama

Koniec z przekąskami dla dzieci w szkołach? Ministerstwo tnie fundusze i twierdzi, że to nie cięcie

Reklama
Dzieci z polskich szkół od wielu lat otrzymują przekąski w postaci owoców, warzyw i produktów mlecznych. To część programu, który ma wspierać zdrowe nawyki żywieniowe. Przyszłość tej akcji może stać jednak pod znakiem zapytania. Dostawcy biją na alarm, ministerstwo uspokaja.
Koniec z przekąskami dla dzieci w szkołach? Ministerstwo tnie fundusze i twierdzi, że to nie cięcie

Autor: iStock

Owoce na zdrowie

„Program dla szkół” jest kontynuacją dwóch odrębnych niegdyś przedsięwzięć „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole”. Koordynowany przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa projekt, oprócz dostarczania zdrowych przekąsek, w swoim założeniu ma również edukację najmłodszych i ich rodziców. Dostawcy odpowiedzialni za zaopatrywanie szkół w produkty żywnościowe twierdzą, że przyszłość projektu jest niepewna. Premier podpisał rozporządzenie, które ma w sposób krzywdzący dla nich określać stawki za realizację zadania.

„Rażąco niskie stawki”

Onet dotarł do jednego z dostawców „Programu dla szkół”. W rozmowie padły konkretne kwoty. Rozmówca wyliczył, że dotychczas za każdą porcję warzyw, owoców lub produktów mlecznych obowiązywała stawka 73 gr. W nowym rozporządzeniu nie uwzględniono jednak, że w związku ze wzrostem cen produktów, wzrastają też wydatki firm, które obsługują program.

„(…) Arytmetycznie podzielono ilość pieniędzy, jaką mamy do dyspozycji, przez ilość porcji, jaką trzeba dostarczyć do szkół. W związku z tym stawka wyszła rażąco niska - 68 gr dla komponentu mlecznego, a dla owocowego - 67 groszy netto.” – twierdzi rozmówca Onetu, który chce pozostać anonimowy.

Dostawca, jako przykład, podaje jedyną mleczarnię, która jest w stanie wytworzyć takie ilości produktów, aby zaspokoić potrzeby tego programu, a już ogłosiła, że wkrótce planuje wprowadzić podwyżki. Gdyby tak było, zaopatrujący szkoły musieliby dokładać do przedsięwzięcia z własnej kieszeni. Rozmówca zaznacza, że niewykonalnym jest płacenie producentowi większej stawki, niż ta, którą oferuje rząd. Kwoty z rozporządzenia w praktyce mają pokrywać jedynie koszty przedsiębiorców. Dostawca wylicza również, że sam zakup produktu to nie wszystko. W koszt usługi należy wliczyć jeszcze transport, przechowywanie, logistykę i przygotowanie tych produktów do dystrybucji.

Obawa o miejsca pracy

Onet podkreśla, że w grę wchodzą setki tysięcy kilogramów warzyw i owoców oraz miliony litrów mleka. Gdyby dostawcy zmuszeni byli zrezygnować ze świadczenia usług na rzecz „Programu dla szkół”, odbiłoby się to na rolnikach, sadownikach i producentach mleka. Ale również na dzieciach, których dobro jest sednem całego projektu. Przepadłyby również środki unijne przeznaczone na ten cel.

„Ministerstwo próbuje się tłumaczyć, że to wszystko m.in. przez to, że w tym roku jest mniej pieniędzy z UE oraz tym, że zrezygnowano z droższych produktów na rzecz tańszych. Praktyka jest taka, że są one w jednej cenie. My mamy gotowe rozwiązania, ale nikt już z dostawcami nie chce rozmawiać.” - tłumaczy przedsiębiorca w rozmowie z Onetem.

Ministerstwo wyjaśnia, że obniżki nie są obniżkami

Na pytanie Onetu o to, dlaczego pominięto konsultacje publiczne i czym spowodowane było obniżenie stawek, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiada: „Jak podano w uzasadnieniu do ww. rozporządzenia, "zmniejszenie" stawki dopłaty w roku szkolnym 2021/2022 w stosunku do roku obecnego nie jest w rzeczywistości obniżką, a wynika wyłącznie z matematycznej kalkulacji, będącej efektem zmiany struktury produktowej koszyka, polegającej na zmniejszeniu w nim udziału droższych produktów (pomidory, rzodkiewki, soki owocowe, serek twarogowy, jogurt naturalny, kefir naturalny) i ich zastąpienia produktami tańszymi (takimi jak jabłka, marchew i mleko)”.

Małgorzata Książyk, dyrektor Departamentu Informacji i Komunikacji MRiRW, podkreśla również, że „kwoty zostały wyliczone na podstawie danych przygotowanych przez Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – Państwowy Instytut Badawczy, z uwzględnieniem średnich cen detalicznych, zgodnie z zakresem ustalonym w krajowej strategii wdrażania programu dla szkół w latach szkolnych 2017/2018-2022/2023”.

Ministerstwo wyjaśnia, że konsultacje społeczne nie były możliwe ze względu na szereg nakładających się na siebie czynników. Zapewnia jednak, że jeśli koszty obarczające dostawców faktycznie dojdą do poziomu uniemożliwiającego dostawy, administracja państwowa będzie gotowa wprowadzić zmiany w strategii. MRiRW zapewnia, że nie bierze pod uwagę likwidacji programu.

Reklama

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

 

 

ReklamaBaner boczny B1 firmy GOLDSUN
ReklamaBaner reklamowy B1 firmy WORK CENTRE
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JerzyTreść komentarza: Same markety zagraniczne jedynie polski PSS a gdzie zakłady produkcyjne nie ma i nie będzieData dodania komentarza: 2.04.2025, 10:08Źródło komentarza: Zamość: Ani stacji paliw, ani marketu. Radni wstrzymali inwestycję, żeby "nie dobijać" przedsiębiorcówAutor komentarza: MopTreść komentarza: Hej CIEKAWY TEMAT czemu zmieniasz temat ? Co nas obchodzi jakaś wójt jeżeli mamy u siebie tyle problemów, NASZE WŁADZE nie słuchają swoich mieszkańców i robią co im się podoba, wiedząc, że większość mieszkańców nie chciała likwidacji biblioteki. Czy WYBORCY potrzebni są im tylko przed wyborami? Ot tak lekka ręką, a właściwie jednym przyciśnięciem guzika przekreślili 25 lat. Ale co tam dla nich kultura, czytelnictwo, im nie potrzebni też przedsiębiorcy. Zakup "szafy" do robienia zdjęć to jest SUKCES, WYPASIONY samochód dla starostwa był NIEZBĘDNY,a to, że ludzi wygania się na bruk i pracy nie mają to ch.j. Pan z mopem na głowie robi zawrotną karierę w najdalej wysuniętym mieście na wschód, z Warszawy pogonili dziada, a tutaj PANISKO. Drodzy mieszkańcy "to coś" wybraliście i teraz mamy żniwo tego wyboru. Czy oni działają dla nas? Czy dla własnej pokazówki i korzyści.Teraz nie dziwię się, że jego plakaty przed wyborami wisiały do góry nogami, coś w tym jest. Jest żle, a zapowiada się jeszcze gorzej. Żal serce ściska, bo grzęźniemy w g.....Data dodania komentarza: 2.04.2025, 09:54Źródło komentarza: Hrubieszów: Rok temu biblioteka powiatowa obchodziła 25-lecie. Radni właśnie zdecydowali o jej likwidacjiAutor komentarza: ojTreść komentarza: Odp sie od księdza!Fałszywe oskarżenia!Data dodania komentarza: 2.04.2025, 09:39Źródło komentarza: Duchowny odpowie za wykorzystanie seksualne kobiet. Prokuratura Okręgowa w Zamościu skierowała akt oskarżeniaAutor komentarza: BelmondoTreść komentarza: Hrubieszów jest już dnem.Niepotrzebne inwestycje,zakłamane obietnice,likwidacja miejsc pracy,nieogarnięci pracownicy na wysokich stanowiskach "rodzina na swoim".Masakra,jak "Barbie"zrujnowała nasze miasto...Data dodania komentarza: 2.04.2025, 09:09Źródło komentarza: Hrubieszów: Rok temu biblioteka powiatowa obchodziła 25-lecie. Radni właśnie zdecydowali o jej likwidacjiAutor komentarza: ArniTreść komentarza: Broń,pałki,paralizatory,ja pierniczę,normalnie strach do lasu wejść.Gorsi od ruskich?Ryby polowisz bez karty,to 20lat robót,wp....ol,i w kajdanach cię wyprowadzą.Sluszny kierunek dzikiego kapitalizmu ,"demokracji",szok,Data dodania komentarza: 2.04.2025, 08:21Źródło komentarza: Patrole, kontrole, mandaty w lasach. Ruszyła akcja specjalnaAutor komentarza: na co dzień to POTreść komentarza: Prima aprilis ? z co to jest ?Data dodania komentarza: 2.04.2025, 08:03Źródło komentarza: Prima aprilis 2025. Zamość jak Wenecja, Tomaszów poszerza granice, a Szczebrzeszyn śpi na złocie
Reklama