Handel fałszywymi certyfikatami covidowskimi kwitnie. Udowodnił to minister w Kancelarii Premiera, Janusz Cieszyński. Na jednym z internetowych komunikatorów natknął się na ogłoszenie, według którego wystarczyło podać tylko numer PESEL i wówczas stawało się właścicielem paszportu covidowego. Bez potrzeby zaszczepienia się. Cieszyński skorzystał z okazji i natychmiast sprawę zgłosił prokuraturze. Potem ujawnił, że w toku postępowania ustalono, że w proceder zamieszany był lekarz z województwa warmińsko-mazurskiego.
Czytaj także: Nie szczepią się, a zaświadczenia mają. Ponad 500 takich przypadków na granicy
Plaga oszustw
Różnego rodzaju oszustw związanych z certyfikatami jest znacznie więcej. Policja właśnie poinformowała o zatrzymaniu 20-latka, który oferował „szybkie zaszczepienie” i wystawienie stosownego zaświadczenia. Na trop mężczyzny policjanci z Wydziału do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim wpadli jeszcze wiosną. „Szczepienie miało odbyć się poza kolejnością, bez konieczności czekania na swój termin. Więcej informacji można było uzyskać w wiadomości prywatnej. Ogłoszenie było zaopatrzone w zdjęcie z fiolką szczepionki” – informują mundurowi i gromadzili dowody przeciwko mężczyźnie. Ostatecznie ustalono, że 20-latek nie miał zamiaru wywiązać się z oferty. Usłyszał zarzut usiłowania oszustwa, do którego się przyznał.
Kod QR
Najważniejszym elementem paszportu jest kod QR. Teoretycznie jest nie do podrobienia, ale portal zaufanatrzeciastrona.pl opisuje bardzo skomplikowane oszustwo dotyczące certyfikatów covidowskich. Jakiś czas temu, na jednym z forów internetowych zaoferowano falsyfikat paszportu wraz z kodem QR. Autor wpisu przedstawił ofertę sprzedaży dokumentu potwierdzającego szczepienie przeprowadzone w Polsce. Na dowód pokazał taki certyfikat wraz z kodem QR. „Skąd wiemy, że jest prawidłowy? Mówi nam o tym aplikacja ‘Skaner certyfikatów COVID’, wydana przez Centrum e-Zdrowia. Wystarczy ją zainstalować i kod zeskanować” – zauważono w serwisie.
Uderzające jest to, że dokument został wystawiony na Adolfa Hitlera. Według danych zaszyfrowanych w kodzie urodził się on 1 stycznia 1930 roku. Certyfikat został wystawiony 24 października tego roku, a pacjent przyjął jedną dawkę preparatu AstraZeneca 11 lipca. „Certyfikat Hitlera pozostanie ważny jeszcze przez półtora roku, ponieważ nikt nie przewidział procedur odwoływania fałszywych certyfikatów…”- dodają dziennikarze.
Napisz komentarz
Komentarze