Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wiosną w Zamościu znów będzie funkcjonował oddział dziecięcy. Nie w Zamojskim Szpitalu Niepublicznym, jak dotychczas, ale w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Wojewódzkim im. Papieża Jana Pawła II. Jak się dowiadujemy, placówka ta prowadzi już "intensywne działania" zmierzające do utworzenia pediatrii.
Brak pediatrii w Zamościu był problemem, który już od wielu miesięcy spędzał sen z powiek rodzicom małych dzieci z miasta i okolic. Oddział dziecięcy w tzw. "starym" szpitalu przy ul. Peowiaków z początkiem lipca zawiesił swoją działalność na trzy miesiące, później na kolejne trzy. Powód? Brak lekarzy. Na emeryturę odeszła ordynator oraz jeszcze jedna doświadczona lekarka i nie było nikogo, kto gotów byłby podjąć się kierowania oddziałem. Nie pomogły ogłoszenia w medycznej prasie ani apele zamieszczane m.in. w mediach społecznościowych. W listopadzie prezes Zamojskiego Szpitala Niepublicznego ogłosił jeszcze konkurs i oferował 110 tysięcy złotych podmiotowi medycznemu, który zapewniłby opiekę specjalistów na oddziale dziecięcym. To również nie przyniosło efektów.
Z końcem roku stało się jasne, że nie pozostaje nic innego, jak złożenie wniosku o wykreślenie pediatrii z rejestru. Ale już wtedy było wiadomo, że to sprawy nie zamyka. Jak informowaliśmy, wciąż prowadzone były starania i rozmowy o zapewnieniu najmłodszym pacjentom opieki medycznej w Zamościu tak, aby rodzice z chorymi dziećmi nie musieli jeździć do szpitali w Biłgoraju, Tomaszowie Lubelskim, Hrubieszowie czy Krasnymstawie.
Pomoc przyszła z Lublina
Przełom nastąpił, gdy w sprawę zaangażowały się władze województwa, a marszałek Jarosław Stawiarski, reagując na wcześniejsze pisma prezesa ZSN i prezydenta Zamościa zwrócił się do Małgorzaty Popławskiej, dyrektor szpitala im. Papieża Jana Pawła II, o to, by pediatrię w tej placówce uruchomić. Jaki jest efekt?
– Szpital prowadzi intensywne działania zmierzające do utworzenia oddziału pediatrycznego w zakresie zatrudnienia niezbędnej kadry, jak również zabezpieczenia i wyposażenia odpowiednich pomieszczeń, co wiąże się z dodatkowymi nakładami finansowymi – poinformowała nas Małgorzata Popławska.
Więcej na ten temat w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze