Kiedy w 2020 roku dynamika zakażeń koronawirusem zaczęła wymykać się spod kontroli, Polacy musieli pierwszy raz zmierzyć się z lockdownem. Tam, gdzie było to możliwe, praca i nauka odbywały się w trybie zdalnym. Większość czasu spędzaliśmy w domach, niemal przez całą dobę przebywając z rodziną. Nieustanne towarzystwo, brak intymności i „własnego miejsca” spowodowały, że zmuszeni byliśmy poznawać się na nowo – w zupełnie innych, całkowicie nienaturalnych okolicznościach.
Niektóre związki nie przetrwały tej próby i rozpadły się, w innych zaczęła dominować agresja i wrogość. Okazuje się jednak, że pandemia w niektórych dziedzinach okazała się dobrą zmianą. Portal Mam Biznes, powołując się na agencję Newseria opisuje, że niespodziewanie wzrosły zyski na rynku zabawek erotycznych.
– Od suplementów poprzez lubrykanty po BDSM, którego też przestajemy się obawiać, rozwija się w piorunującym tempie. Najczęściej kupują je mężczyźni swoim kobietom, żeby rozbudzić w nich fantazje erotyczne, otwarcie na nowe zabawy i doznania. Ale coraz częściej również kobiety inwestują w dobrej jakości zabawki erotyczne dla siebie – czytamy w publikacji wnioski Ewy Łukasińskiej, prezeski jednego z prestiżowych sex-shopów online.
Autorzy tekstu przytaczają również wyniki przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Izdebskiego z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Według ostatniego raportu „Zdrowie, relacje w związkach i życie seksualne Polek i Polaków w czasie pandemii COVID-19” nieco ponad połowa z nas pozytywnie oceniła swoje życie seksualne właśnie w czasie pierwszego lockdownu, z którym mierzyliśmy się wiosną 2020 roku.
– Dane statystyczne pokazują też, że od momentu, kiedy pojawił się koronawirus i częściej spędzamy czas we dwójkę, sprzedaż zabawek erotycznych online wzrosła aż o 60 proc. – podkreśliła Łukasińska w rozmowie z portalem.
Wśród najczęściej kupowanych produktów erotycznych znalazły się nie tylko prezerwatywy, ale również wibratory, kulki gejszy, seksowna bielizna i żele intymne. Łukasińska podkreśla też, że coraz większa otwartość Polaków na urozmaicanie życia seksualnego może wynikać z internetowej formy sprzedaży tego typu gadżetów – w zaciszu własnego domu, bez skrępowania możemy przeglądać miliony produktów bez obaw, że ktoś oceni nasze potrzeby.
Coraz chętniej sięgamy po seks-gadżety. Pomogła pandemia
Pandemia uderzyła niemal we wszystkie gałęzie gospodarki. Niemal, bo okazuje się, że niektóre branże skorzystały na tym, że ludzie nagle musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dziś liczą zyski. Są wśród nich m.in. sklepy z gadżetami erotycznymi.
- 18.02.2022 12:17
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze