Wiktor Prytułko jest obywatelem Ukrainy. Wraz z rodziną, żoną Swietłaną i dziećmi mieszka we wsi Wolswin niedaleko Czerwonogradu. Pracuje w Radzie Miejskiej Czerwonogradu. Od listopada 2018 roku współpracuje z gminą Tarnawatka. Języka polskiego nauczył się samodzielnie. Zajmuje się utrzymywaniem i aktualizacją stron internetowych gminy. On i jego żona są też współautorami szaty graficznej gminnego biuletynu i zajmują się składaniem poszczególnych numerów.
Oto jego list (opublikowany przez gminę Tarnawatka):
Tysiące kartek papieru to za mało, by opisać złożoność sytuacji humanitarnej i wojskowej w moim kraju.
Ukraina ma teraz tylko dwa zadania do obrony i zaspokojenia żywotnych potrzeb humanitarnych spowodowanych wojną.
Zachodnia Ukraina stała się miejscem ochrony setek tysięcy ewakuowanych. Każda wieś, miasto, społeczność tutaj na zachodzie przyjmuje teraz ludzi ze wschodu, północy i południa kraju. Wielu z tych ludzi nie ma dokąd pójść. Nie mają już mieszkania.
I choć chowamy się też kilka razy dziennie w schronie na dźwięk alarmów lotniczych, to i tak spełniamy swoje główne zadanie przed naszym państwem – być terytorium pomocy humanitarnej dla całego kraju.
W tej chwili moje mieszkanie jest również centrum humanitarnym, gdzie zbiera się, sortuje i dystrybuuje żywność, lekarstwa, ubrania i inne artykuły humanitarne i wojskowe.
Polska po prostu podaje nam niesamowitą pomocną dłoń. Dla Ukraińców wasz naród stał się symbolem prawdziwej przyjaźni, prawdziwego braterstwa. Wkład Polaków we wspieranie ludności cywilnej i zdolności obronnych Ukrainy jest po prostu niesamowity. A ja, w swoim własnym imieniu i w imieniu mojego ludu, mogę tylko pokłonić się wam z wdzięcznością.
Niech żyje Polska! Chwała Ukrainie!
Wiktor Prytułko
Gmina Tarnawatka od początku wybuchu wojny w Ukrainie pomaga sąsiadom ze wschodu. W hali sportowej Zespołu Szkół i Przedszkola w Tarnawatce urządzone zostało tymczasowe miejsce przebywania uchodźców. Trafiają oni tam z punktów recepcyjnych. Jako wolontariusze pracują w nim mieszkańcy gminy, młodzi i dorośli ludzie. Organizują, kupują za własne pieniądze jedzenie, środki czystości, przynoszą ubrania itd. Wiele osób daje uchodźcom schronienie także w swoim domu. Na razie sytuacja na granicy jest opanowana, miejsc dla uchodźców wystarcza w Tomaszowie, w związku z czym punkt od 15 marca jest zamknięty. W razie potrzeby znowu zacznie działać.
Napisz komentarz
Komentarze