Do zdarzenia doszło 14 czerwca około godziny 23:00. Dyżurny biłgorajskiej komendy skierował policjantów na trasę Wólka Biska – Żary, gdzie według zgłoszenia kierujący, który mógł być nietrzeźwy wjechał do rowu. Natychmiast na miejsce udali się dzielnicowy aspirant sztabowy Jacek Jonczak i starszy sierżant Alicja Rak z Posterunku Policji w Tarnogrodzie.
Po przybyciu na miejsce w rowie zauważyli opla, a w jego wnętrzu półprzytomnego mężczyznę, z którym nie można już było nawiązać kontaktu. Na szczęście policjanci rozpoznali mieszkańca podległego rejonu i wiedzieli, że jego zachowanie może być spowodowane chorobą, a konkretnie cukrzycą.
Monitorując stan mężczyzny, za pośrednictwem dyżurnego wezwali pogotowie, którego załoga podała kierowcy odpowiednie leki. Po tym jak mężczyzna odzyskał świadomość, powiedział policjantom, że w trakcie jazdy zrobiło mu się słabo, zjechał do rowu i chyba stracił przytomność, ponieważ nic więcej nie pamiętał.
39-latek po udzieleniu mu pomocy, trafił po opiekę żony. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdziło przeprowadzone przez policjantów badanie. Czujność jaką wykazali się policjanci podczas podjętych działań uchroniła 39-latka od niebezpieczeństwa utraty zdrowia, a nawet życia.
Napisz komentarz
Komentarze