Zakaz kąpieli wprowadzono 8 lipca. „W związku z nadmiernym wypływem obumarłych szczeżuj wielkich na zbiorniku Nielisz, będącego w zarządzie Państwowego Wodnego Wody Polskie, w trosce o bezpieczeństwo kąpiących się, kąpielisko Moczydło w Nieliszu zostanie zamknięte do odwołania” – poinformował Urząd Gminy w Nieliszu.
Czytaj też: Grad narobił szkód w gminie Radecznica. Rolnicy liczą straty
Martwe małże przy brzegu
Przed wzmiankowaną datą przy brzegu zalewu przybywało z dnia na dzień rozkładających się martwych szczeżuj. To największe z występujących w Polsce małży, które zamieszkują wyłącznie dobrze natlenione i czyste zbiorniki (są nawet uznawane za wskaźnik zanieczyszczenia wód).
– Trudno powiedzieć, jak długo potrwa ta sytuacja, bo to u nas pierwszy taki przypadek w środku sezonu kąpielowego – mówi Stanisław Jaślikowski, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Zamościu. – Obumarłe małże unosiły się na powierzchni wody i następnie zbierały się w dużych ilościach na brzegu, tworząc grubą warstwę na piasku. Ich masowy wypływ powodował nieprzyjemny zapach z powodu ich rozkładu.
Sprawę bada zamojska delegatura Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. Pobrano próbki wody do badań, a tony zdechłych małż – po ich wyzbieraniu z brzegów zalewu – skierowano do utylizacji. P.o. kierownika delegatury WIOŚ w Zamościu Piotr Jonasz powiedział nam, że w badanych próbkach nie wyszło nic niepokojącego. Przyczyna wciąż jest więc nieznana.
Do kiedy zakaz kąpieli nad Zalewem w Nieliszu
Co na to władze gminy? – Pogoda była ostatnio naszym sprzymierzeńcem. Było chłodniej, więc liczymy, że to coś pomogło. Sytuacja zaczyna się stabilizować, martwych małż jest wyrzucanych na brzeg coraz mniej, więc może za kilka dni sytuacja na tyle się poprawi, że zniesiemy zakaz kąpieli – powiedział nam 14 lipca wójt gminy Nielisz Adam Wal.
Przeczytaj również: Gmina Tyszowce: Jedyny taki skarb na Lubelszczyźnie
Dodał, że być może do pomoru małż przyczyniły się upały, z którymi zmagaliśmy się na początku lipca. – Rybom nic się nie stało, a słyszałem, że dla szczeżuj woda o temperaturze przekraczającej 25 stopni może być zabójcza – mówi wójt Nielisza.
Piotr Jonasz wskazuje, że w przybrzeżnych strefach woda miała nawet 30 stopni.
Zagadka czeka na rozwiązanie
Przypomnijmy, że nieżywe małże nad zalewem w Nieliszu pojawiły się pod koniec wakacji ub. roku. Wędkarze podnosili wtedy, ze zdechły na skutek gwałtownego spuszczenia wody z zalewu, nie wykluczano, że mogły zatruć się np. środkami chemicznymi, które przedostały się do wody z okolicznych pól. Sprawę badała zamojska delegatura WIOŚ, która przeprowadziła działania w zakresie oceny jakości wody w zbiorniku.
Wykonane analizy fizykochemicznej pobranych prób wody powierzchniowej z nieliskiego zbiornika nie dały odpowiedzi, jaka była przyczyny śnięcia dużej ilości małży z gatunku szczeżuja wielka. Natlenienie wody było wystarczające, nie stwierdzono jej zanieczyszczenia substancjami chemicznymi. Zagadka wciąż czeka na rozwiązanie. Być może szczegółowa sekcja organizmów małży wykonana przez instytuty badawcze pozwoliłaby na ustalenie przyczyny ich śmierci. O to powinien zadbać zarządca zalewu.
Wójt Nielisza ma nadzieję, że wkrótce kąpielisko zostanie otwarte. – Sytuacja jest już stabilna – powiedział nam 18 lipca Adam Wal.
Na terenie powiatu zamojskiego są cztery kąpieliska. Poza Nieliszem kąpać można się nad zalewami w Krasnobrodzie, Zamościu i Zwierzyńcu.
Rzadki gatunek
Szczeżuja wielka to największy rodzimy małż słodkowodny w Polsce. Dawniej występował w naszym kraju często i podobnie jak szczeżuja pospolita był nawet wykorzystywany jako pokarm dla świń i drobiu. Obecnie jest to gatunek rzadki, objęty ścisłą ochroną.
Napisz komentarz
Komentarze