Zorganizowany przez Zarząd Okręgowy PZŁ w Zamościu oraz Urząd Gminy w Suścu rajd przyciągnął wielu pasjonatów czynnego wypoczynku.
Święty Hubert i tym razem okazał się bardzo łaskawy i umożliwił ponad 60 uczestnikom rajdu pokonanie 35-kilometrowej trasy bez kropli deszczu – cieszył się wójt Zbigniew Naklicki, który kibicował zawodnikom.
Na starcie zameldowało się ich sześćdziesięciu. Trasa rajdu, który był w formule polowania, poprowadziła ich leśnymi szlakami Roztocza, z punktami kontrolnymi w takich punktach jak: wzgórze "Kościółek", Borowe Młyny, kamieniołom w Nowinach.
Zawodnicy mieli za zadanie podczas jazdy sfotografować jak najwięcej makiet zwierząt, które zostały umieszczone na trasie. To było dodatkowo punktowane. Podczas gdy rowerzyści mknęli ścieżkami, pozostali uczestnicy wydarzenia zorganizowanego w parku uczestniczyli m.in. w warsztatach kulinarnych.
Dziczyzna na stołach
W parku zresztą działo się tego dnia jeszcze dużo więcej. Zorganizowano tam konkurs kulinarny dla kół gospodyń z gminy Susiec (zgłosiło się dziesięć). Przygotowały one potrawy z dziczyzny, które oceniono w trzech kategoriach.
W kategorii najlepsza potrawa z dziczyzny pierwsze miejsce zdobyło KGW w Rybnicy za gulasz z sarniny z warzywami, drugie miejsce – KGW w Wólce Łosinieckiej za pierogi z sarniny, trzecie – KGW w Łosińcu I za roladę z sarny.
Najlepsza potrawa tradycyjna – susiecka to zupa kurkowa przyrządzana przez KGW w Wólce Łosinieckiej. Na drugim miejscu są gołąbki roztoczańskie, które idealnie przygotowuje KGW Paary. Warto jeszcze polecić potrawę KGW w Łosińcu I, która zdobyła trzecie miejsce w tej kategorii. A była to kulasza ze skwarkami i kręciołki.
Najlepszą nalewkę zrobiło KGW z Kunek i była to nalewka z jeżyn. Drugie miejsce zdobyło KGW w Paarach za dereniówkę, a trzecie KGW w Maziłach za żurawinówkę.
Wszystkich tych potraw i nalewek można było spróbować. Stoły były zastawione także potrawami przygotowanymi przez myśliwych z Koła Łowieckiego nr 33 "Lis" w Lubartowie i mistrzów kuchni z Zajazdu "Kalinka" w Kaczórkach. I znalazły się na nich potrawy kuchni myśliwskiej i pieczone dziki!
Rowerzyści walczyli o tytuł króla i królowej polowania
Po tym jak uczestnicy rajdu odpoczęli i się posilili, ogłoszono zwycięzców.
"Królem polowania" i jego zwycięzcą został Marek Watras, "Vice królem polowania" – myśliwy Paweł Zirebiec, tuż za nimi był Michał Grądkowski.
"Królową polowania" zasłużenie okrzyknięta została Aleksandra Materna-Figurna, Tytuł "Vice królową polowania" zdobyła Elżbieta Kijko. Za królowymi była Katarzyna Stadnicka-Makuch.
W kategorii drużynowej pierwsze miejsce zajęła drużyna "Basior" w składzie: Magdalena Bartyzel-Zirebiec, Paweł Zirebiec, Marek Watras. Drugie miejsce – drużyna "Banda Aleksandry" w składzie: Aleksandra Materna-Figurna, Marek Figurny, Marek Ornarowicz. Trzecie miejsce – drużyna "Omyk" w składzie: Stanisława Więcław, Andrzej Więcław, Bogdan Kozyra.
Program tego dnia uzupełniały koncerty zespołów młodzieżowych z Gminnego Ośrodka Kultury w Suścu i koncert Chóru Myśliwskiego "Knieja" działającego przy Zarządzie Okręgowym PZŁ w Zamościu.
Napisz komentarz
Komentarze