Taka dramatyczna sytuacja miała miejsce 8 października w Zamościu.
Wołanie o pomoc usłyszeli 14-letni Kamil i 13-letni Szymon. Zaczęli iść za głosem. W końcu wypatrzyli uwięzionego w mokradłach mężczyznę.
Kamil zadzwonił pod numer alarmowy i poinformował o tym, że człowiek potrzebuje pomocy.
Jeszcze przed przybyciem służb chłopcy podjęli nieskuteczną próbę wyciągnięcia mężczyzny z mokradeł. Potem po prostu podnosili go na duchu, czekając na profesjonalistów ze sprzętem.
Strażacy chwalą zachowanie nastolatków. Gdyby nie oni, nie wiadomo jak by się to skończyło.
Napisz komentarz
Komentarze