Sprawa podwyżki poborów dyrektora SPZOZ Hrubieszowie od ponad tygodnia rozpala dyskusje na temat zasadności przyznania Alicji Jarosińskiej tak dużego wynagrodzenia.
– Sami jesteśmy zaskoczeni decyzją zarządu powiatu. Nikt z nami nie konsultował tak wysokiej podwyżki wynagrodzenia dla dyrektora szpitala w Hrubieszowie. Zarząd powiatu może bez takich konsultacji przyznać podwyżkę dyrektorowi szpitala, ale dobrze byłoby, by radni mieli oficjalną wiedzę o takich finansowych decyzjach, zamiast dowiadywać się o nich w tajemnicy – radna powiatowa Danuta Muzyczka nie kryje zdziwienia.
Z kolei starosta hrubieszowski Aneta Karpiuk zaznacza, że 1 lipca tego roku podwyżki wynagrodzeń w służbie zdrowia wyniosły nawet 30 proc., a dyrektor Jarosińska nie otrzymała wtedy ani złotówki.
PRZECZYTAJ:
- Zamość: Jarmark Świąteczny już po raz ósmy [PROGRAM WYDARZENIA]
- Ekspresówką z Warszawy do granicy z Ukrainą. Podpisano umowę na kolejne odcinki S17 Zamość - Hrebenne
- Tomaszów Lubelski: 38-latek ofiarą zatrucia czadem?
- Przewodów: Kto pomaga poszkodowanym po wybuchu rakiety?
- Obsza: Podatki w górę, opłaty za śmieci też
Żmudne wyciąganie na prostą?
– Kiedy pani dyrektor objęła szpital w Hrubieszowie, był on pozbawiony finansowej płynności. Bardzo ciężko pracowała, aby wyprowadzić placówkę na finansową prostą. Nie było to łatwe, bo atmosfera wokół hrubieszowskiego szpitala wcale nie ułatwiała jej tego zadania. Dyrektor Jarosińska włożyła wiele wysiłku, aby temu sprostać i doprowadziła szpital do zdecydowanie lepszej sytuacji niż był w czasie, gdy obejmowała stanowisko. Ubiegły rok szpital zakończył dodatnim wynikiem finansowym. Podobnie zapowiada się bieżący rok. Szpital również zakończy go na plusie. To niebagatelne osiągnięcie, jeśli zważy się, że za czasów poprzedniego dyrektora szpitalowi w Hrubieszowie brakowało środków na bieżące funkcjonowanie. Dyrektor Jarosińska nie liczy swojego czasu, często pracuje po godzinach, a także w dni wolne od pracy i nie patrzy, czy akurat jest sobota czy niedziela – tłumaczy starosta hrubieszowski Aneta Karpiuk.
Starosta Karpiuk przypomina także o tym, że dyrektor Jarosińskiej udało się sprowadzić do hrubieszowskiego szpitala lekarzy, w miejsce tych, którzy rozstali się z pracą w tej placówce.
Dyrektor SPZOZ w Hrubieszowie Alicja Jarosińska zwraca uwagę, że jej pobory po podwyżce (30 tys. zł brutto), to „na rękę” będzie niewiele ponad połowa tej kwoty. Tłumaczy, że ma tylko stałą pensję (wynagrodzenie zasadnicze), ponieważ nie otrzymuje już żadnych dodatków. np. stażowego. Dodaje, że nie zarabia najwięcej w hrubieszowskim szpitalu.
– A pracuję właściwie „na okrągło”, także w dni wolne i święta, na pewno nie ograniczam się do 8 godzin dziennie. Podejmując się kierowania szpitalem w Hrubieszowie, musiałam opuścić swój dom i rodzinę – mówi Alicja Jarosińska. – Objęłam szpital pogrążony w kryzysie finansowym i kadrowym, z zaniedbaniami z poprzednich lat. Od kilku lat generował on straty finansowe. Widoczny był brak dbałości o pozyskiwanie nowej kadry lekarskiej. Dzięki intensywnej pracy całego kierownictwa, od półtora roku szpital zaczął uzyskiwać dobre wyniki finansowe. Stopniowo pozyskiwana jest nowa kadra lekarska, a poziom świadczeń stale jest podnoszony – wylicza Alicja Jarosińska.
Jak zarabiają dyrektorzy szpitali w regionie
Jak wynagrodzenie dyrektora szpitala w Hrubieszowie ma się do poborów jej „kolegów po fachu” w podobnych placówkach w regionie. Na przykład 16 tys. 118 zł brutto wnosi miesięczne wynagrodzenie Damiana Miechowicza, który od połowy września tego roku jako prezes zarządza Zamojskim Szpitalem Niepublicznym. Szpital podlegający prezydentowi Zamościa od samego początku wykazuje się dodatnim wynikiem finansowym. Natomiast pobory dyrektora SPZOZ w Tomaszowie Lub. Dariusza Gałeckiego utrzymują się na poziomie 23 tys. zł brutto. On również nie ma dodatku stażowego. Jego zarobki są jednak wyższe, ponieważ jako specjalista ginekolog, dodatkowo dorabia na dyżurach. Dyrektor szpitala w Biłgoraju za kierowanie placówką pobiera miesięczne 10 tys. zł. Ponadto ma zakontraktowane dyżury i otrzymuje wynagrodzenia za pracę na oddziale chirurgicznym.
Alicja Jarosińska nie ma możliwości dorobienia do pensji dyżurami. Jest absolwentką pielęgniarstwa na Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Ukończyła także podyplomowe studia m.in. z zarządzania i finansów w ochronie zdrowia. Pracę zaczynała jako pielęgniarka w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Później była dyrektorem ds. administracyjnych w Centrum Medycznym Biegonice, także prezesem tej firmy, była również dyrektorem szpitala w Krynicy Zdroju i zastępcą dyrektora ds. pielęgniarstwa w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu. Stamtąd w kwietniu 2021 przeniosła do Szpitala Powiatowego w Hrubieszowie. Na początku przyznano jej wynagrodzenie w wysokości 23 tys. zł brutto. W grudniu zeszłego roku otrzymała podwyżkę do 25 tys. zł brutto, a 26 października tego roku zarząd powiatu hrubieszowskiego podwyższył jej pobory do 30 tys. zł brutto.
Napisz komentarz
Komentarze