Wiosną tego roku Szczepan Jabłoński wygrał ogłoszony przez gminę Werbkowice konkurs na dyrektora miejscowego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. W maju odwołał swoją ówczesną zastępczynię i zaraz potem wyznaczył na to stanowisko nauczycielkę biologii. Biolożka miała go zastępować i do czasu powołania nowego wicedyrektora pełnić pedagogiczny nadzór nad placówką. Pod koniec wakacji dyrektor Jabłoński przedstawił kandydaturę swojej zastępczyni Radzie Pedagogicznej Szkoły Podstawowej. Ta w głosowaniu pozytywnie zaopiniowała takie rozwiązanie. Taką samą procedurę przeprowadzono na zebraniu Rady Pedagogicznej należącego do Zespołu Przedszkola Samorządowego "Bajka". Następnie dyrektor wystąpił do wójta gminy Werbkowice o opinię w sprawie powierzenia stanowiska zastępcy zaproponowanej przez siebie kandydatce.
Nie wiadomo, kto gra na zwłokę...
Od początku bieżącego roku szkolnego biolożka pracowała jako wicedyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach. We wrześniu kontrola z kuratorium wykazała, że nauczycielka nie spełnia wymagań stawianych zastępcy dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego. Wśród powodów wymieniono: brak co najmniej bardzo dobrej oceny pracy w ciągu ostatnich 5 lat, a także brak pozytywnej oceny dorobku zawodowego z ostatniego roku. Kuratoryjna kontrola zaleciła dyrektorowi niezwłoczne powierzenie stanowiska swojego zastępcy osobie, która spełni te wymagania. We wrześniu biolożka złożyła rezygnację ze stanowiska wicedyrektora ZSP w Werbkowicach. Dyrektor Jabłoński przyjął jej rezygnację, ale zaraz po tym powołał ją jako "pełniącą obowiązki wicedyrektora”.
TO MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ:
- Gm. Werbkowice: Dochód z kiermaszu świątecznego będzie na ogrzewanie szkoły
- Z Hrubieszowa do Zamościa w 48 minut! Pociąg przyspieszy
- Prognoza pogody. Jak długo jeszcze będzie padał śnieg?
Niedawno kuratorium ponownie przeprowadziło kontrolę w Szkole w Werbkowicach. Okazało się, że dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach nie wykonał zaleceń poprzedniej kontroli Pod koniec listopada dyrektor tej placówki został poinformowany, że zgodnie z ustawą Prawo Oświatowe wydane zostaną mu polecenia usunięcia tej wady.
Dyrektorowi wyznaczono konkretny termin (do 9 grudnia) na powołanie na swojego zastępcy osoby, która spełni kryteria wymagane przepisami kryteria. Gdyby w wyznaczonym terminie dyrektor nie wypełnił polecenia, Kuratorium Oświaty wystąpiłoby do wójta gminy, jako organu prowadzącego szkoły, o odwołanie go ze stanowiska.
– W ostatnim piśmie kuratorium termin powołania wicedyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Werbkowicach wyznaczono mi na 9 grudnia. Zarządzeniem z 8 grudnia powołałem na stanowisko wicedyrektora – osobę, która spełnia wszystkie wymagania określone przepisami prawa. Ta osoba została powołana do 30 czerwca 2023 r. na stanowisko wicedyrektora – poinformował nas Szczepan Jabłoński, dyrektor ZSzP w Werbkowicach.
Wszystkim puszczają nerwy...
Nauczyciele werbkowickiej szkoły nieoficjalnie mówią, że dyrektor wcześniej proponował objęcie stanowiska swojego zastępcy kilku osobom, ale nikt z pedagogów nie chciał przyjąć tej propozycji.
– Wraz z wakacjami rozpocząłem intensywne działania, by znaleźć osobę, która obejmie stanowisko wicedyrektora. Kilkunastu osobom z grona pedagogicznego proponowałem, ale żadna nie chciała podjąć się sprawowania tej funkcji – tłumaczy dyrektor Jabłoński. – Część nauczycieli nie chce ze mną współpracować. Szkodzą organizacji szkoły, a tym samym szkodzą dzieciom i bezpieczeństwu szkoły – uważa dyrektor Szczepan Jabłoński.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
- Betlejemskie Światełko Pokoju w Mirczu, Tomaszowie Lubelskim, Hrebennem
- Program Maluch. Rząd obiecuje rodzicom i samorządom setki nowych miejsc w żłobkach
- Chodził , chodził, aż wychodził. Jeden człowiek uciszył kościelne dzwony
- Leśnicy ostrzegają: zimą czai się okiść. Może być groźny dla ludzi
- Uwaga, w Polsce będzie jeszcze więcej płatnych dróg
Dyrektor dodaje, że na atmosferę w szkole miała wpływ sprawa dodatku motywacyjnego dla nauczycieli.
– Przed moim przyjściem dodatek motywacyjny dzielono miedzy wszystkich, bez względu na sukcesy i efekty pracy. Dostawali go wszyscy. A za pracę otrzymuje się pensję i dodatki: wiejskie, czy za wysługę. Dodatek motywacyjny jest dla nauczycieli, którzy są szczególnie zaangażowani w rozwój dzieci, a ich uczniowie osiągają wyniki w konkursach. Wtedy dyrektor może wyróżnić takiego nauczyciela dodatkiem motywacyjnym. Przyznaję ten dodatek nauczycielom, którzy w mojej ocenie nie tylko przychodzą do pracy. Dodatek motywacyjny jest instrumentem, którym stymuluje się rozwój – tłumaczy Szczepan Jabłoński.
– W gronie pedagogicznym są osoby, które pracują razem w tej szkole od kilkudziesięciu lat. Gdy zwolniłem kilku nauczycieli, a to były koleżanki tych najdłużej pracujących, okazało się, że to ja jestem ten zły. Zaraz potem zaczęły się anonimy, że źle pracuję. Pojawiły się inne przeszkody. Ja jestem menedżerem, mimo że mam doświadczenie nauczycielskie i 20-letnie doświadczenie dyrektorskie. Nadzór pedagogiczny w szkole ma sprawować wicedyrektor... I tego wicedyrektora potrzebowałem cały czas. – dodaje dyrektor Jabłoński.
– Nauczyciele odmówili zaopiniowania osoby proponowanej na stanowisko wicedyrektora, ponieważ w naszej ocenie nie było takiej kandydatury. Dyrektor próbował wymusić na nas podjęcie decyzji – mówi jedna z nauczycielek Szkoły Podstawowej w Werbkowicach.
– Mamy już dość! – dodaje inna z nauczycielek, prosząc o zachowanie jej anonimowości. – Po posiedzeniach w szkole wracamy do domu ze znacznie podwyższonym ciśnieniem. Ludzie nie wytrzymują. Są zasłabnięcia, nauczyciele idą na zwolnienia lekarskie. To jakieś szaleństwo! Jeżeli ktoś odmawia przyjęcia stanowiska, to powinno to uszanować, a nie naciskać i straszyć karami za odmowę – mówi inna z nauczycielek Szkoły Podstawowej w Werbkowicach.
– Przygotowujemy zbiorowe zawiadomienie do prokuratury. Dotyczy ono mobbingu, zastraszania i grożenia. Padły takie stwierdzenia, że jeżeli się nie podporządkujemy, zostaniemy ukarani dyscyplinarnie, łącznie ze zwolnieniami z pracy. Dysponujemy zeznaniami ponad 20 osób. Protokoły mówią dobitnie, w jaki sposób byliśmy traktowani przez dyrektora – mówi inna nauczycielka z Werbkowic, która również prosi o zachowanie anonimowości.
– Na nikogo nie naciskałem, nikogo nie straszyłem. Prosiłem różne osoby, aby przyjęły propozycję objęcia stanowiska wicedyrektora – podkreśla dyrektor Jabłoński.
Napisz komentarz
Komentarze