Rodzinę obudził alarm czujnika dymu. Dorośli zaalarmowali straż, a sami wyszli z domu.
Na miejsce pierwsza przyjechała jednostka OSP Suchowola. Do niej dołączyły kolejne z Zamościa, Potoczka, Białowoli i Majdanu Wielkiego.
W wyniku nieszczelnego przewodu kominowego, pożar sadzy rozprzestrzeniał się, obejmując drewnianą konstrukcję dachu budynku. W momencie przybycia zastępów z JRG Zamość płomienie i dym wydobywały się spod dachu. W pierwszej fazie działań ratowniczo-gaśniczych z uwagi na duże zadymienie w budynku oraz uruchomioną procedurę zdalnego odłączenia zasilania elektrycznego w całej miejscowości przez Pogotowie Energetyczne prowadzono działania gaśnicze z zewnątrz budynku, podając prądy wody na palący się dach budynku. Jednocześnie strażacy z drabiny mechanicznej wycieli w dachu otwory celem zlokalizowania miejsca pożaru oraz prowadzenia skutecznych działań gaśniczych. Z uwagi na mieszaną konstrukcję budynku (murowany parter, piętro z poddaszem drewniane) pożarem objęte zostały drewniane ściany piętra budynku - poinformował po zakończeniu akcji bryg. Andrzej Szozda, rzecznik prasowy KP PSP Zamość.
W wyniku pożaru spaliło się poddasze oraz piętro domu. Straty oszacowano na kwotę 350 tys. zł.
Budynek z uwagi na skalę zniszczeń nie nadaje się do zamieszkania.
Trzyosobową rodziną zajął się Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej gminy Adamów.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
- Wielącza: Właściciel Malinowej Spiżarni założył zbiórkę na odbudowę spalonej karczmy
- Pożar domu w gminie Zamość. Mieszkankę obudził alarm czujnika czadu
Napisz komentarz
Komentarze