Takie zmiany dałoby im Prawo komunikacji elektronicznej, nad którym pracuje rząd. Jak informuje „Dziennik Gazeta Prawna”, nowe zasady – jeśli wejdą w życie – mocno zwiększą możliwości służb specjalnych.
To może dziwić, bo już teraz prawo zakłada możliwość udostępnienia przez operatorów danych lokalizacyjnych smartfonów i bilingów. Dzieje się tak, gdy służby do tego uprawione tego zażądają.
Teraz jednak forsowane przepisy obowiązek „retencji danych”, który dzisiaj dotyczy firm telekomunikacyjnych, ma objąć również:
- dostawców usług e-mail,
- firmy oferujące czaty,
- firmy oferujące komunikatory.
Ma też zostać zwiększony zakres przechowywanych i udostępnianych na żądanie służb danych. Mają to być dodatkowo także informacje „jednoznacznie identyfikujące użytkownika w sieci”.
Dostęp do nich zyskają m.in. policja, Straż Graniczna, KAS, ABW i CBA.
Jest jednak poważny problem, bo procedowane przepisy są niezgodne z prawem unijnym. Przyznaje to nawet sam rząd. Podsekretarz stanu w KPRM ds. Unii Europejskiej Karolina Rudzińska, wskazuje, że zwiększenie liczby firm zobowiązanych do przechowywania danych, „pogłębiłoby zakres niezgodności projektowanych przepisów z prawem UE”.
Przeczytaj także:
- Rada Powiatu Hrubieszowskiego zdecydowała ile da rodzinom ofiar eksplozji w Przewodowie
- Konferencja zespołu parlamentarno-samorządowego PiS w Zamościu. Przedstawili jak dbają o seniorów
- W lesie pod Biłgorajem znaleziono ciało 3-latki i jej ojca! 37-latek zabrał córkę z domu i nie kontaktował się już z rodziną
- Markowicze: Niezwykle cenne znalezisko w lesie
- Zamość: "Szulernia" w kontenerze. Nielegalne automaty i mefedron
- 37-latek miał się powiesić, wcześniej zabił córkę. Jak doszło do zbrodni pod Biłgorajem?
Napisz komentarz
Komentarze