Chcą kontrolować
Ostatniego dnia stycznia odbyła się sesja Rady Powiatu Biłgorajskiego. Jednym z jej punktów było zatwierdzenie planu pracy Komisji Rewizyjnej na bieżący rok. W imieniu Klubu Radnych Biłgorajszczyzna głos zabrał Jerzy Krasoń, który wnioskował o dodanie do planu pracy Komisji punktu dotyczącego kontroli z wykonania planu finansowego za 2022 rok, obejmującej stan zatrudnienia, liczbę mieszkańców, analizę warunków lokalowych oraz możliwości działania w DPS dla Kombatantów.
Przytoczył, że o dodanie takiego punktu wnioskował 9 grudnia 2022 roku na posiedzeniu komisji radny Michał Dec. W głosowaniu jego wniosek nie uzyskał wymaganej większości. Ponowił go na kolejnym posiedzeniu komisji, 23 stycznia. Sytuacja powtórzyła się. Krasoń przytoczył, że wówczas radny, Henryk Paska, przewodniczący komisji rewizyjnej, miał stwierdzić, że jeśli wniosek został raz odrzucony i nie pojawiły się nowe okoliczności, nie powinno się nad nim procedować po raz drugi.
Dodatkowo Klub Radnych Biłgorajszczyzna wnioskował o wykluczenie radnego Paski z procedowania wniosku o dodanie punktu związanego w kontrolą w DPS. Jako powód Krasoń podał, iż żona radnego Paski jest zastępcą dyrektora placówki. – Wnioskujemy, że mogą zachodzić wątpliwości co do bezstronności radnego – stwierdził.
Jerzy Krasoń zaznaczył, że poprawka wnosząca punkt dotyczący kontroli DPS jest pokłosiem tego, że pod koniec minionego roku z budżetu powiatu do funkcjonowania jednostki trzeba było dołożyć blisko 1 mln zł. – My nie szukamy poklasku medialnego. Uważamy, że celowe jest przeprowadzenie kontroli dla pełnego zobrazowania i ustalenia przyczyn braków w budżecie DPS-u. Wszystko to po to, aby taka sytuacja w przyszłości nie miała miejsca – dodał.
Głos zabrał radny Michał Dec. Zaznaczył, że zaniepokoił go fakt, że radni przez przypadek dowiedzieli się, że w budżecie DPS brakuje miliona złotych, aby zamknąć rok. – Czy to jest duża kwota, czy nie, niech każdy odpowie sam. Pieniądze musiały się znaleźć. Za te środki można było wybudować chodniki, opracować dokumentację na sale gimnastyczną czy zmniejszyć zadłużenie powiatu. Chcemy znaleźć powód dlaczego tak mogło się stać – mówił. Dodał, że nie potrafi zrozumieć zachowania kolegów radnych, którzy twierdzą, że kontrola jest bezzasadna. Jego zdaniem radni odpowiadają za dysponowanie pieniędzmi publicznymi. – Jeśli ktoś ma jakieś obawy, to znaczy, że nie zależy mu na racjonalnym gospodarowaniu. To pieniądze z naszych podatków – komentował.
Zdaniem Deca dyrekcja placówki już 2 stycznia 2022 roku wiedziała, że funduszy na funkcjonowanie placówki zabraknie. W ośrodku mieszkało zaledwie 60 osób, zakładano, że będzie ich 80.– Chcemy sprawdzić i zająć stanowisko, aby sytuacja nie powtórzyła się – mówił.
Wniosek jednak przepadł z kretesem. Głosowało nad nim 19 z 23 obecnych na sali obrad radnych. 7 poprało wniosek, 8 było przeciw, a 4 nie głosowało.
Prywatne wycieczki
Wynik głosowania skomentował radny Dec. Jego zdaniem pokazało ono komu zależy na właściwym gospodarowaniu pieniędzmi samorządowymi. – Dziwię się Zarządowi Powiatu i radnym, że nie chcą sprawdzić tego, co jest źle wykonywane. Milion złotych to duża kwota – dodał. Podkreślił, że pieniądze publiczne są wydane "na prawo i lewo".
W dyskusję włączył się radny Henryk Paska. Zaznaczył, że Michał Dec pochodzi z Tarnogrodu. Jego syn jest burmistrzem tamtejszej gminy. – Ile włożył pan pracy w to, aby ktoś z gminy Tarnogród zamieszkał w Domu. Nie zrobił pan nic, albo bardzo niewiele – skwitował. Radny poszedł o krok dalej. Zarzucił koledze samorządowcowi, że na ludzkiej tragedii chce budować swój wizerunek "aniołka", który troszczy się o publiczne pieniądze. Podkreślił, że w wielu tego typu placówkach występują podobne problemy i DPS dla Kombatantów nie jest odosobnionym przypadkiem. Dodał z pełnym przekonaniem, że placówka nie ma nic do ukrycia. Natomiast radny, jeśli chce uzyskać dostęp do dokumentów, może wystąpić o nie w ramach dostępu do informacji publicznej.
Dec nie był dłużny. Stwierdził jednoznacznie, że na takim poziomie dyskusji prowadził nie będzie. Dodał, że Komisja Rewizyjna Rady Powiatu jest tą, która spotyka się najrzadziej. W 2022 roku było zaledwie 6 posiedzeń, a inne obradują niemal dwukrotnie częściej. Dodatkowo przytoczył z ustawy o samorządzie powiatowym artykuł mówiący o tym, że radny nie może brać udziału w głosowaniu, jeśli dotyczy to jego interesu prawnego. Jego zdaniem w tej sytuacji taka przesłanka ma miejsce. Żona radnego Paski jest zastępcą dyrektora w DPS. On natomiast głosuje w sprawie kontroli w placówce.
Również radny Kazimierz Paterek nie mógł zaakceptować stanowczego "nie" dla planów kontroli. – Nie rozumiem, czemu my się tak bronimy przed tym, aby członkowie Komisji Rewizyjnej poszli do Domu dla Kombatanta. Ja nie zakładam po tej kontroli jakichś wniosków czy wykrycia nie wiadomo jakich nieprawidłowości. Czemu nie możemy pójść i zobaczyć w jakich warunkach ci ludzi pracują i mieszkają, tak aby być mądrzejszym o pewne rzeczy. Dyskutujemy o problemie, ale czemu nie możemy zobaczyć go od podszewki. Dlaczego jest taka obawa – dziwił się radny. Dodał, że jego zdanie nie jest to najlepsze wyjście z sytuacji.
Podwyżki będą, ale...
Radni podczas obrad sesji podejmowali również uchwałę w sprawie rozpatrzenia petycji złożonej przez Regionalny Zespół NSZZ „Solidarność” Regionu Środkowo-Wschodniego Domów Pomocy Społecznej Województwa Lubelskiego reprezentującego Organizację Zakładową NSZZ „Solidarność” przy DPS w Teodorówce i Komisję Zakładową NSZZ „Solidarność” przy DPS dla Kombatantów w Biłgoraju. Przedstawione w niej postulaty dotyczące zaplanowania w budżecie środków finansowych na wzrost wynagrodzeń.
Przy okazji tej dyskusji powrócił temat podwyżek dla pracowników placówki. W uzasadnieniu tej uchwały przeczytać można, że przyjęty w grudniu 2022 roku budżet powiatu biłgorajskiego na 2023 rok, uwzględnia w całości złożone do Zarządu Powiatu przez Dyrektor DPS dla Kombatantów w Biłgoraju i Dyrektor DPS w Teodorówce projekty budżetu jednostek zakładające 10 proc. wzrost wynagrodzeń pod warunkiem zrealizowania przez DPS zaplanowanego dochodu.
To zaniepokoiło radną Ewę Maciochę. Dopytywała, czy podwyżki zostaną przyznane tylko pod warunkiem wypracowania przez placówki dochodu, a także, czy dochód został wypracowany w poprzednich latach.
Wtórował jej radny Dec, który zauważył, że dochód prawdopodobnie nie będzie wypracowany. – Jeśli nie będzie dochodów nie liczcie na podwyżki – uznał. Dodał, że dyrektorzy opracowują budżetu swoich jednostek na podstawie wytycznych przedstawionych przez Zarząd Powiatu.
Tomasz Rogala, wicestarosta biłgorajski, wyjaśnił, że w minionym roku strona dochodowa jednostek nie została wypracowana. Stąd była konieczność dołożenia 1 mln zł do funkcjonowania DPS dla Kombatantów. Powodem tego była niedostateczna liczba mieszkańców w placówce. Podkreślił, że kreowanie budżetów wszystkich jednostek polega na tym, że jest zaplanowana strona dochodowa i wydatkowa. – Jeżeli dochody nie są realizowane, trudno mówić o pokryciu zaplanowanych wydatków. Chyba, że budżet zostanie uzupełniony o środki finansowe m.in. uchwałą Rady Powiatu, zmieniającą uchwałę budżetową na dany rok i zwiększającą środki finansowe tam, gdzie ten deficyt się pojawia – wyjaśniał Rogala.
Radna nie odpuszczała. Jej zdaniem nie powinien pojawić się zapis mówiący o zależności podwyżek do wypracowania dochodu. Dodała, że nie są to sprawy zależne od pracowników. – Ta podwyżka jest na papierze. Są marne szanse, że dochód będzie wypracowany, a pracownicy nie dostaną nic – stwierdziła.
Tomasz Rogala przyznał, że na chwilę obecną już wiadomo, że liczba mieszkańców DPS dla Kombatantów nie jest tą, w oparciu o którą planowany był budżet na 2023 rok. Zauważył, że bez zmian systemowych realizacja planów będzie znacznie utrudniona. – Jako Rada Powiatu na podstawie planów budżetowych złożonych przez dyrektorów placówek, uchwaliliśmy budżet powiatu ze wskazaniem, że wydatki będą na określonym poziomie, zaplanowanym przez dyrektorów i uwzględniającym wzrost wynagrodzeń. Jeżeli nie byłoby założenia, że wzrost wynagrodzeń nastąpi, zarówno przez dyrektorów jak i nie byłoby woli wszystkich radnych, którzy głosowali nad budżetem, plan nie uwzględniałby wzrostu wynagrodzeń – oznajmił wicestarosta. Wyraził nadzieję na wypracowanie założonego planu i realizację podwyżek oraz zaangażowanie samorządów gminnych w kierowanie podopiecznych do placówek.
Napisz komentarz
Komentarze