Sprowadzone 40 lat temu do Zwierzyńca koniki polskie stały się atrakcją i symbolem RPN. Przypomnijmy, że hodowla pod nazwą „Ostoja” utworzona została 16 lipca 1982 r. Początek dały 4 klacze (Husaria, Moda, Tuba i Hanula) oraz ogier Mohacz.
Tak powstała hodowla rezerwatowa, której zadaniem jest utrzymywanie koników w warunkach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych. Na co dzień koniki z hodowli rezerwatowej można spotkać m.in. nad stawami „Echo”. Uzupełnieniem dla stada rezerwatowego jest dział hodowli stajennej we Floriance.
Jak informuje Jan Słomiany, kierownik Ośrodka Hodowli zachowawczej RPN, klacze przed porodem oddalają się w bardziej ustronne miejsce i tam następuje poród.
– W styczniu oźrebiły się Tylawa i Herpia, a oba źrebaki to klaczki – mówi Jan Słomiany. – Od połowy lutego spodziewamy się kolejnych źrebaków. W hodowli rezerwatowej mamy jeszcze 6 źrebnych klaczy, a w stajennej – 14.
Źrebaki w bardzo krótkim czasie, nawet już po kilkunastu minutach, stają na nogach o własnych siłach, czasami przy niewielkiej pomocy i zachęcie ze strony klaczy. Prawie zawsze pokryte są charakterystyczną sierścią źrebięcą o ubarwieniu jasnokremowym, przypominającym trochę kawę z mlekiem. Niekiedy uwidacznia się odcień nieco bardziej szaro-kremowy.
Różnice w umaszczeniu poszczególnych osobników zaznaczają się dopiero po ok. 4 miesiącach od urodzenia, gdy wyciera się u młodych pierwsza sierść źrebięca i zastępowana jest krótszym, twardszym włosiem letnim o ubarwieniu najczęściej myszatym.
Koniki polskie są niewielkiego wzrostu, maści myszatej, z ciemną grzywą i ogonem oraz czarną pręgą, biegnącą przez grzbiet. Po tarpanach, swoich dzikich przodkach, odziedziczyły łatwość bytowania w trudnych warunkach środowiskowych. Są żywotne, odporne na choroby, mocne i płodne. Dobrze znoszą ekstremalne warunki pogodowe.
Napisz komentarz
Komentarze