64-latka, jej 65-letni mąż oraz 32-letni syn będą mieli teraz poważne kłopoty. A wszystko przez pazerność...
Kiedy mieszkaniec Woli Uhruskiej zmarł, 64-letnia siostra porządkowała jego rzeczy i natknęła się na kartę bankomatową. Pokazała ją bliskim. Ponieważ mieli świadomość tego, że zmarły posiadał trochę „grosza” na koncie, postanowili z tego skorzystać. Zamiast poczekać na postępowanie spadkowe, wzięli sprawy w swoje ręce.
Nic nikomu nie mówiąc, zaczęli wypłacać pieniądze z konta zmarłego. Kilkanaście razy chodzili do bankomatu.
- Rodzina w sumie wypłaciła sobie ok. 20 tys. zł – mówi Tomasz Hebda, zastępca prokuratora rejonowego we Włodawie.
Gdy o wszystkim dowiedziała się córka zmarłego, zawiadomiła policję. Kamery umieszczone przy bankomatach zapisały, kto wypłacał pieniądze, więc z ustaleniem winnego nie było problemu.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego we Włodawie. Podejrzanym grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze