Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 01:24
Reklama Baner reklamowy A1, Namysłowiacy
Reklama

Karne zmorą Hetmana Zamość

Już czterech rzutów karnych nie wykorzystali piłkarze Hetmana Zamość w rozgrywanych tej zimy sparingach. W środowym meczu z Tomasovią Tomaszów Lubelski „jedenastkę”, podyktowaną w 85 minucie zawodów za faul Dmytro Awdiejewa na Nazarze Melnyczuku, zaprzepaścił Jakub Laskowski. Strzał młodego zawodnika Hetmana obronił testowany przez Tomasovię bramkarz z Ukrainy.
Karne zmorą Hetmana Zamość
W sobotę, 25 lutego o godz. 14 podopieczni trenera Wieczerzaka na boisku ze sztuczną murawą zamojskiego OSiR zagrają ze Startem 1944 Krasnystaw.

– Do wykonywania rzutów karnych jako pierwszy wyznaczony był Łazar, jako drugi Miedźwiedź, a jako trzeci – Laskowski. Tych dwóch pierwszych piłkarzy nie było już na boisku, więc strzelał Laskowski, który w zespole juniorów skutecznie wykonywał karne. Musimy jednak nadal szukać wykonawcy „jedenastek”. Na szczęście mamy jeszcze trochę czasu – mówi Robert Wieczerzak, szkoleniowiec zamojskiego zespołu.

Problemu z rzutami karnymi nie ma za to Tomasovia, która w czwartek wygrała w Zamościu 2:1 (2:0). Zespół z Tomaszowa Lubelskiego objął prowadzenie w 7 minucie po strzale z karnego Arkadiusza Smoły. „Jedenastka” była konsekwencją faulu Melnyczuka na Arturze Lisie. Wynik meczu na 2:0 podwyższył w 21 minucie Oskar Białek. Bramkę dla gospodarzy meczu zdobył w 75 minucie Melnyczuk.

 – To był fajny mecz w naszym wykonaniu. Mieliśmy trochę sytuacji podbramkowych, rywale zresztą też. Drugą bramkę straciliśmy po kolejnym błędzie Butenki podczas wyprowadzania piłki sprzed własnej bramki. Pierwsza połowa należała do Tomasovii, w drugiej gra była wyrównana, a pod koniec meczu to my uzyskaliśmy zdecydowaną przewagę, bo dążyliśmy do uzyskania remisu. Powtórzyliśmy kilka błędów z poprzednich sparingów, więc wiemy, nad czym mamy pracować w najbliższym czasie – mówi trener Wieczerzak.

Przed przerwą czwartoligowcy z Tomaszowa mogli zdobyć więcej bramek, m.in. po jednym ze strzałów piłka obiła słupek bramki Hetmana. 

– W sparingach nie gramy w optymalnym składzie, dlatego nie zawsze spisujemy się tak, jak tego wypadałoby od nas oczekiwać. Zapewniam, że nasza gra lepiej będzie wyglądała w końcówce przygotowań do rundy wiosennej, gdy już zagramy w składzie przewidywanym na ligę – mówi trener Tomasovii Bohdan Bławacki.

Hetman rozpoczął ten mecz w ustawieniu: Szewc – Melnyczuk, Butenko, Oseła, Kostrubiec – Miedźwiedź, Chodacki, Laskowski, Buczek, Łazar – Łapiński. W drugiej połowie zagrali także: Ochal (bramkarz), Bartecki, Ciurysek, Lewkowicz, Maksymienko, Materna, Samoczko i Wistowski.

W sobotę Tomasovia przegrała z Avią Świdnik 2:4 (2:2), a bramki dla zespołu z Tomaszowa strzelili Awdiejew i Patryk Słotwiński.

Hetman miał wolny weekend, bowiem Unia Rejowiec nie zebrała w sobotę składu, więc nie przyjechała na sparing do Zamościa.

W sobotę, 25 lutego o godz. 14 podopieczni trenera Wieczerzaka na boisku ze sztuczną murawą zamojskiego OSiR zagrają ze Startem 1944 Krasnystaw. Natomiast o godz. 16 drużyna trenera Bławackiego na tym samy obiekcie sportowym zmierzy się z Lublinianką.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PO to dno 23.02.2023 07:51
łgarstwa, łgarstwa, łgarstwa

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
Reklama
Reklama