Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 15:18
Reklama Baner reklamowy firmy WODBET
Reklama

Role się odwróciły. Wyjazdowe zwycięstwo Andorii Mircze nad Victorią Łukowa

Wyjazdowe zwycięstwo Andorii Mircze nad Victorią Łukowa 2:1 (0:0) to jednak niespodzianka dużego kalibru.
Bramkarz Victorii Łukowa Krzysztof Żukowski uchodzi za najlepszego w zamojskiej klasie okręgowej, ale utracie dwóch bramek w meczu z Andorią Mircze nie zapobiegł.
Bramkarz Victorii Łukowa Krzysztof Żukowski uchodzi za najlepszego w zamojskiej klasie okręgowej, ale utracie dwóch bramek w meczu z Andorią Mircze nie zapobiegł.

Gospodarze kruszyli defensywę gości aż do 50 minuty. Wtedy piłkę do bramki przyjezdnych posłał Jakub Zagrodny. Trzy minuty później Gabriel Barszczewski doprowadził do remisu, skutecznie wykańczając kontratak swojego zespołu. Natomiast w 74 minucie zwycięskiego gola dla beniaminka z Mircza strzelił z rzutu wolnego Kacper Matysiak

– Uderzył silnie, rotacyjnie, z boku boiska, z miejsca naprzeciw „szesnastki”. Żukowski nie miał nic do powiedzenia. Dostał piłkę za „kołnierz”, idealnie w samo „okienko”. Bramkarz Victorii, który do tego momentu niewiele miał do roboty, najwyraźniej nie spodziewał się tak zaskakującego strzału. Zapewne myślał, że będzie dośrodkowanie – mówi trener Andorii Krzysztof Krupa, który przed laty reprezentował Victorię w IV lidze.

Po raz kolejny okazało się, że w piłce nożnej liczą się strzelone gole, a nie styl gry. 

CZYTAJ TEŻ: Andoria Mircze przegrała z najlepszym zespołem „najciekawszej ligi świata”

– Victoria nas zdominowała. Wypracowała osiem, a może nawet dziesięć klarownych sytuacji do zdobycia bramki, ale tylko jedną wykorzystała. Raz przed utratą bramki uratował nas słupek. W końcu role się odwróciły. Wcześniej rozegraliśmy kilka meczów, w których to my cisnęliśmy niemiłosiernie rywala, ale mogliśmy strzelić zwycięskiego gola. W Łukowej wykazaliśmy się stuprocentową skutecznością. Mieliśmy dwie okazje strzeleckie. I obie wykorzystaliśmy – mówi trener Krupa.

Andoria zagrała „gołą” jedenastką. 

– W trakcie meczu nie dokonałem żadnej zmiany w składzie, bo nie miałem ludzi do gry. Wśród rezerwowych był tylko drugi bramkarz i dwóch zawodników nieprzygotowanych do gry. Gdy my graliśmy w Łukowej, to nasi juniorzy mierzyli się na wyjeździe z Metalowcem. Wygrali w Goraju 8:0 i zakończyli rundę jesienną w lidze okręgowej na pierwszym miejscu. Nie mogłem się rozdwoić, więc w Goraju zastępował mnie Paweł Pacaj, kontuzjowany zawodnik naszego klubu – wyjaśnia trener Krupa.

Victoria Łukowa – Andoria Mircze 1:2 (0:0)

Gole: 1:0 Zagrodny 50, 1:1 Barszczewski 53, 1:2 Matysiak 74.

Victoria: Żukowski – Marcin Ostrowski (62 Leżański), Maciej Ostrowski, Wójcik (83 Jarosz) – Węgrzyn, Buczek, R. Stępień, Sz. Świerszcz – Marzęda, Zagrodny (62 Rybak), Pędlowski; trener J. Stępień.

Andoria: Filipczuk – Esposito, Baran, Sitarz, Hoszko – Szumlański, Huryn, Kondrat, Matysiak, Barszczewski – Mac; trener Krupa.

Żółte kartki: Węgrzyn (Victoria), Kondrat, Matysiak, Huryn (Andoria). Sędziował: Jasina (Hrubieszów).

MaSzt


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy Goldsun - Fundacja Czysta Dotacja
Reklama
Reklama