Zaczyna się niedaleko Tomaszowa Lubelskiego, biegnie do granicy polsko-ukraińskiej i kończy w okolicach Sokala nad Bugiem. Jest usłana pięknymi krajobrazami i urozmaicona drewnianymi cerkwiami, m.in. w Korczminie, Budyninie, Chłopiatynie, Mycowie, Dłużniowie, Liskach i Żernikach. Grzęda Sokalska to kraina piękna niczym Roztocze. Tylko wciąż mało odkryta.
Wychodzi z cienia Roztocza
– Grzęda Sokalska, określana często „siostrą Roztocza”, dotychczas nie była doceniana przez pasjonatów turystyki. Dzięki staraniom wielu osób ten urokliwy zakątek naszego kraju, jakże inny od Roztocza, jest teraz odrywany i opisywany. Na pewno przełoży się to na zwiększenie zainteresowania nim historyków, regionalistów, turystów i fotografów. Należy pamiętać, że Grzęda Sokalska przecięta jest granicą państwową i po obu jej stronach znajdują się niezwykle interesujące miejscowości z unikatową historią – mówi Zdzisław Pizun, historyk i regionalista, współautor serii publikacji opracowanej w latach 2020-2022 przez zespół redakcyjny portalu „Historia Regionu Tomaszów Lubelski-Bełz-Rawa Ruska”, która ogólnie nosi tytuł „Szkice historyczne i literackie”. W skład tej serii wchodzą książki: „Od Zamościa po Lwów”, „Z Roztocza na Grzędę Sokalską” i „Od Narola po Bełz”. Wszystkie traktują zarówno o Roztoczu, jak Grzędzie Sokalskiej.
– Grzęda ma bardzo bogatą historię. To miejsce zapomniane, a gdzieniegdzie zaniedbane, ale to esencja pogranicza – dodaje Marcin Rechulicz, prezes Stowarzyszenia Czajnia z Tomaszowa Lubelskiego.
To właśnie dzięki staraniu Czajni powstała mapa Grzędy.
- DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Tomaszów Lubelski: Będą wybory do Rady Miasta. Dwóch radnych zrzekło się mandatu
– Pomysł zrodził się już wówczas, gdy nasze stowarzyszenie przejęło liceum w Łaszczowie. To wtedy dostrzegliśmy, że nie ma mapy, nie ma przewodników po tak wspaniały regionie. Przez lata dojrzewała myśl, by to zmienić. W końcu nadarzyła się okazja, napisaliśmy projekt na wydanie mapy, pozyskaliśmy na to środki pieniężne – opowiada Marcin Rechulicz.
Doceniając swoje
Inicjatywę docenili regionaliści i mieszkańcy tych terenów. Rechulicz przejął rolę koordynatora, a z wielką pomocą przyszli mu: Andrzej Kudlicki, Robert Gmiterek, Robert Kowalski, Leszek Lichołat, Mateusz Patro, Grzegorz Pawłowski, Konrad Jóźwik, Tomasz Michalski i Paweł Wład.
Każdy dodał coś od siebie. Zebrano najistotniejsze dla turysty informacje.
- CZYTAJ TAKŻE: Kobieta Niezwykłej Odwagi z Białej Podlaskiej
– Tu jest niewiele szlaków, ale są zabytki, cerkwie, krzyże bruśnieńskie, zaznaczyliśmy okresowe przejścia graniczne, obiekty noclegowe, a nawet wiaty, pod którymi można odpocząć – opisuje prezes Czajni. Dodaje, że ciekawostką są na mapie granice historyczne.
– Wiele granic to unikalna wartość tego regionu. Były tu granice zaborów, granice Generalnego Gubernatorstwa, granice Polski do 1951 roku, kiedy była Akcja H – T (zamiana granic z ZSRR, w której Polska utraciła część województwa lubelskiego – red.), wreszcie granica polsko-ukraińska – mówi.
Podkreśla, że dzięki staraniom wielu ludzi mapa wypełniła pewną lukę. O to chodziło. Dopytuje o nią wiele osób, ale mapa nie jest na sprzedaż. Stowarzyszenie planuje na 29 kwietnia rajd promocyjny. Jego uczestnicy dostaną mapy Grzędy. Trasa rajdu jest jeszcze w trakcie ustalania.
Napisz komentarz
Komentarze