Przebywająca w Zamościu mieszkanka powiatu hrubieszowskiego powiadomiła zamojskich policjantów o dokonanym na jej szkodę oszustwie.
65-latka wyjaśniła, że zainteresowała ją reklama o możliwości zarobienia pieniędzy. Kliknęła na stronę i wpisała swoje dane wraz z numerem telefonu. Jeszcze tego samego dnia zadzwonił do niej mężczyzna, powiedział, że jest analitykiem finansowym i zaproponował możliwość zainwestowania pieniędzy z dużym szybkim zyskiem.
Kobieta zdecydowała się spróbować, na wskazane konto przelała 1150 złotych. Była to najmniejsza suma, od której można było rozpocząć inwestycję. Kolejnym warunkiem była konieczność zainstalowania „specjalnego programu”. Instruowana, w jaki sposób wykonać tę czynność zainstalowała program na telefonie i laptopie. Jak się później okazało była to aplikacja do zdalnej obsługi pulpitu. 65-latka przekazała rozmówcy kod aktywujący aplikację, wysłała także zdjęcia dowodu osobistego, paszportu oraz karty płatniczej. Przez kilka kolejnych dni analityk rozmawiał z 65-latką opowiadając o wypracowanych już zyskach, namawiał również do kolejnych wpłat - opisuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Pokrzywdzona zaczęła podejrzewać, że jest oszukiwana, poprosiła więc o wypłacenie rzekomego zysku. Na to analityk nie wyraził zgody. Po tym kobieta zrozumiała, że straciła pieniądze, a inwestycja była oszustwem.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze