Za dużo na oświatę
Sprawa ma swój początek w minionym roku, a odżyła podczas lutowej sesji Rady Gminy Turobin i dotyczy zapisu w protokole z obrad Komisji Rewizyjnej Rady Gminy Turobin z 19 maja 2022 roku. Wówczas przedstawione zostało m.in. sprawozdanie wójta z wykonania budżetu za 2021 roku.
– Komisja sporządziła uchwałę o wykonaniu budżetu, jednocześnie zaznaczyła, że kwota środków, jaką gmina dołożyła z budżetu, przewyższa otrzymaną z budżetu państwa kwotę subwencji oświatowej, co wskazuje na niegospodarność – twierdził podczas lutowej sesji wójt gminy Andrzej Kozina.
W związku ze stwierdzeniem przez komisje niegospodarności, do dyrekcji szkół, z prośbą o odczytanie podczas Rad Pedagogicznych, trafiło pismo, w którym wójt przedstawia opinie komisji odnośnie finansowania oświaty. Mowa w nim o planach zwalniania nauczycieli i likwidacji szkół. Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Beata Warda twierdzi, że takie słowa z ust radnych nie padły. Żąda wglądu do protokołu i wyjaśnień ze strony wójta.
Pismo narobiło zamieszania
Podczas sesji radna Beata Warda przedstawiła fragment pisma wójta gminy Turobin Andrzeja Koziny, które zostało odczytane podczas Rad Pedagogicznych. Na jego wstępie wójt zaznaczył, że ważna jest wiedza, jakie działania podejmują radni, aby pomóc lub zaszkodzić ziemi turobińskiej, mieszkańcom, nauczycielom i dzieciom. Przedstawił fragment protokołu Komisji Rewizyjnej, który został odczytamy na sesji Rady Gminy przez Beatę Wardę przy, jak podkreślił wójt, aprobacie radnych – Zdzisława Zwolaka i Radosława Tołpy, będących członkami komisji. W protokole zostało zawarte następujące stwierdzenie: "Komisja zaznacza, że kwota środków finansowych dla oświaty dołożona z budżetu gminy przewyższa kwotę subwencji oświatowej otrzymanej z budżetu państwa, co wskazuje na niegospodarność finansową organu prowadzącego, czyli wójta gminy".
– Uważam, że przytoczone stwierdzenie jest skandalicznym działaniem Komisji Rewizyjnej pod przewodnictwem radnej Wardy. Z powyższego wydaje się, iż radna Warda nie posiada elementarnej wiedzy na temat finansowania oświaty, co potwierdzają redagowane i publikowane przez nią tezy. System finansowania jest taki sam dla wszystkich gmin w Polsce. Nasuwają się podstawowe pytania: czy pani Warda wraz członkami komisji podpisanej pod protokołem dąży do zwalniania nauczycieli? Czy pani Warda wraz członkami komisji dąży do zamykania placówek, podkreślając wysokie kwoty, jakie gmina dokłada do oświaty? – pisał wójt do nauczycieli.
Wójt w piśmie prosił również, aby zwrócić szczególną uwagę na radnych i odpowiedzieć sobie na pytanie: "Czy takie działania nie są podejmowane przeciwko gminie i przeciwko szkołom? Czy nie powodują dezinformacji? Czy nie szkodzą nauczycielom i uczniom, którzy chcieli uczyć się na terenie gminy oraz mieszkańcom?
Radna Warda zauważyła, że o istnieniu takiego pisma nie miała pojęcia. Dowiedziała się o nim "od pewnych osób". Wójt odparł, że nie musi informować radnej o dokumentach, które wysyła do Rad Pedagogicznych. Dodał, że pismem tym scharakteryzował protokół Komisji Rewizyjnej i unaocznił jak pracują radni.
Radny Radosław Tołpa zasugerował, że to może wójt chce zwalniać nauczycieli i likwidować szkoły. – Nie wiem czyim pomysłem jest zamykanie szkół. Chyba autora tego pisma, a chce pan, panie wójcie ludziom przekazać, że to my chcemy robić – mówił.
Wójt odpowiedział krótko. Kompetencje do zwalniania nauczycieli mają dyrektorzy, a do likwidacji szkół Rada Gminy. – Proszę o szczególną uwagę, jeśli chodzi o dezinformację, bo to właśnie pan czyni. Proszę zachowywać się w sposób stosowny, aby nasze szkoły na terenie naszej gminy mogły funkcjonować – stwierdził wójt.
Pieniędzy nie wystarcza
Odnośnie przedstawionych zarzutów o niegospodarność, wójt postanowił wyjaśnić radnym szczegóły dotyczące finansowania oświaty. Podczas długiego wystąpienia podkreślano, że subwencja przeznaczona jest na dofinansowanie zadań własnych samorządu, w tym zadań oświatowych. Nie ma ona stanowić 100 proc. finansowania oświaty i z reguły nie stanowi tyle. Do oświaty trzeba dokładać i tak jest niemal w każdej gminie.
Gmina Turobin ma na utrzymaniu trzy szkoły i przedszkola. Otrzymana subwencja wyniosła 5 mln 553 tys. zł. Niemal drugie tyle, bo 4 mln 796 tys. zł dołożyła gmina. Władze podkreślają, że udział procentowy środków własnych jest znaczny, jednak nie jest to od nich zależne. – Oświata jest finansowana ze środków budżetu państwa. Środki te są transferowane do samorządów w formie subwencji oświatowej. Gmina otrzymała 50 proc. potrzebnych środków i nie jest to zależne od woli wójta i jego starań – twierdzi Andrzej Kozina.
Radna sobie, wójt sobie
Radna Beata Warda nie była usatysfakcjonowana informacją o zasadach funkcjonowania oświaty. Chciała wiedzieć, dlaczego wójt napisał pismo odnośnie zwalniania kadry pedagogicznej. – Dlaczego pan, panie wójcie, wkłada w moje usta takie słowa, że ja będę zwalniać nauczycieli i zamykać szkoły w gminie Turobin – mówiła radna, dodając, iż takie słowa nie padły z jej ust ani publicznie, ani prywatnie.
Wójt twierdził, że można to wywnioskować z protokołu Komisji Rewizyjnej z maja minionego roku. Radna przekonywała natomiast, że w protokole takich zapisów nie ma. – Pani jako przewodnicząca Komisji Rewizyjnej powinna dbać o formułowanie zdań w protokole. Zaznaczyła pani zdanie, z którego wprost to wynika i można to zdanie interpretować dalej, że do takich kroków mogłaby się pani posunąć – twierdzi Kozina. Warda odpowiedziała równie stanowczo. – Jeżeli w protokole było napisane, że jest niegospodarność finansowa, to gdzie w tym zdaniu jest stwierdzenie, że ja będę zwalniać nauczycieli i zamykać szkoły w gminie Turobin? – pytała.
Wójt szczegółowo wyjaśnił z jakich powodów pismo z takim przekazem trafiło do nauczycieli. – W piśmie zwróciłem się do nauczycieli z bardzo ważną kwestią. Ważnym elementem w życiu mieszkańców i funkcjonowaniu jednostek podległych gminie jest wiedza, jak radni głosują i jakie działania podejmują na komisjach czy na sesjach, które dotyczą mieszkańców, nauczycieli i naszych dzieci. Przedstawiona część protokołu dotyczy nierozerwalnie oświaty. Komisja zaznaczyła, że kwota dołożona z budżetu gminy do oświaty przewyższa kwotę subwencji oświatowej otrzymanej z budżetu państwa. To stwierdzenie jest skandaliczne, to powinno mieć wyraz w całości obrazowania pani poczynań. Nie posiada pani elementarnej wiedzy na temat finansowania oświaty. Myślę, że po tej sesji wnikliwie pani przemyśli swoje stwierdzenie i nie popełni pani takich błędów, formując następne protokoły Komisji Rewizyjnej – powiedział wójt. Dodał, że jego zdaniem protokół ten narusza pewne standardy funkcjonowania samorządu.
Kozina dodatkowo stwierdził, że Komisja otrzymała szczegółowe wyjaśnienia odnośnie funkcjonowania oświaty. Dzięki temu na przyszłość ma nie popełnić podobnych błędów. Zarzucił również członkom Komisji chęć zabłyśnięcia medialnego. Wynikać to miało z faktu dyskusji na ten temat podczas sesji Rady Gminy. Zdaniem wójta powinno się o tym rozmawiać na bieżąco.
Czy można mniej?
W dyskusję włączył się radny Zdzisław Zwolak, członek Komisji Rewizyjnej. Zauważył, iż w skali kraju są jednostki oświatowe, które finansowane są z wyłącznie z subwencji, a gmina dodaje niewielkie środki. Twierdził, że wójt nie zareagował w odpowiednim momencie.
Wójt stwierdził, że radny powinien doradzać władzom gminy Turobin w różnych sprawach i formułować swoje mądre pomysły i składać je wójtowi. – Pan tylko krytykował, wymagał i nie widział żadnego rozwiązania. Pan, będąc radnym, przez wszystkie lata tylko krytykuje oświatę. Ma pan pomysł na jej uzdrowienie? Chyba nie – skwitował wójt. Podkreślił, że kwoty przeznaczane na ten cel są ściśle związane z ilością szkół i liczbą uczniów. Za każdym uczniem idzie subwencja. Kozina dodał, że zarzut mówiący o niegospodarności względem oświaty jest totalnym kłamstwem.
Również radna Beata Warda twierdziła, że to od wójta zależy finansowanie oświaty i to on powinien szukać oszczędności. Zaznaczyła, że nie jest to tylko opinia Komisji Rewizyjnej. W protokołach innych komisji również są zapisy, że znaczące kwoty są przekazywane na oświatę.
Niekończąca się dyskusja
Przewodniczący Rady Gminy Turobin Ryszard Mróz słysząc dyskusję, wzajemne przekrzykiwania i pretensje, apelował o jej zakończenie. – My tej sprawy nie rozstrzygniemy. To nabiera rumieńców i emocji – mówił przewodniczący. Nic nie wskórał. Wymiany argumentów i wzajemnych oskarżeń nie udało się ukrócić. Radny Józef Gąbka stwierdził, że nie można zamykać rozmowy. Jego zdaniem radny po to pobiera dietę, aby poświęcić czas i dyskutować, nawet przez kilka godzin, na ważne dla gminy tematy.
Na zakończenie głos zabrał Adam Romański, przewodniczący Komisji Kultury, Oświaty i Sportu Rady Gminy Turobin. Stwierdził, że z dyskusji wynika, że nikt szkół nie chce likwidować. – Różna jest kwestia interpretacji – dodał. Jego zdaniem niegospodarności nie ma. – To, co wynika z pisma Komisji Rewizyjnej, to jest związane z tym, że pieniądze dane ze strony gminy są duże i dlatego komisje pochylały się nad tymi kwestiami, aby można było zmniejszyć dotację ze strony gminy. Natomiast, czy rzeczywiście można zmniejszyć, to co gmina daje? Kiedy można zmniejszyć? Ano wtedy, gdy nastąpi jakieś zwolnienie – mówił. Przytoczył, że za poprzednich wójtów również gros środków zostało przeznaczanych na oświatę. – Kwestia oświaty zawsze była sporna i zawsze możemy się dogadać. W tej sprawie należy dojść do jakiegoś konsensusu – uznał radny.
Napisz komentarz
Komentarze