Kwestia przywrócenia praw miejskich dla Turobina przeciąga się w czasie. W połowie minionego roku wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, aby Turobin stał się miastem. Pojawiły się jednak komplikacje. Wojewoda lubelski, za pośrednictwem którego złożono wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o nadanie statusu miasta, dopatrzył się w nim niejasności i zaopiniował go negatywnie. Zauważył m.in. rozbieżności dotyczące ustalenia właściwej powierzchni obszaru przyszłego miasta. Zwrócił również uwagę na nieprawidłowości w mapach oraz brak stosownych podpisów. Na negatywną decyzję wpłynęła też treść skargi mieszkańców Turobina. Dotyczyła ona sposobu przeprowadzenia konsultacji społecznych.
Czy w mieście będzie drożej?
Wobec tych wszystkich zawiłości, konieczne było przeprowadzenie kolejnych, trzecich już konsultacji społecznych. Odbyły się one w grudniu 2022 roku. Mimo, że nie cieszyły się one sporym zainteresowaniem, większość głosujących mieszkańców była „za” przywróceniem praw miejskich.
Kolejnym krokiem było przedstawienie Radzie Gminy Turobin pod głosowanie uchwały dotyczącej przyjęcia wyników konsultacji, a następnie uchwały, w której Rada wyraziła zgodę na wystąpienie z wnioskiem do wojewody lubelskiego o nadanie statusu miasta. – Rada Gminy Turobin przyjęła uchwałę, która obliguje mnie, jako wójta do złożenia za pośrednictwem wojewody lubelskiego wniosku do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w przedmiocie odzyskania praw miejskich. Mamy już komplet dokumentacji oraz mapy – tłumaczy wójt Andrzej Kozina.
Włodarz gminy dodaje, że aż ponad 80 proc. głosujących chciało, aby Turobin odzyskał prawa miejskie. Wśród mieszkańców pojawiały również wątpliwości. Dotyczyły one m.in. kwestii podwyżek opłat lokalnych. Wójt jednak uspokaja. – Obecnie gmina Turobin ma najniższe podatki w całym powiecie biłgorajskim i tak zostanie. Rada Gminy nie zmieni wysokości stawek podatku – dodaje Kozina.
Mieszkańcy mogą tylko zyskać
Andrzej Kozina przekonuje, że gmina i mieszkańcy na przywróceniu praw miejskich mogą jedynie zyskać. – Status miasta pozwoli nam pozyskać duże środki zewnętrzne na rozwój infrastruktury miejskiej. Fundusze te pozwolą nam rozwijać się jeszcze szybciej – przekonuje. W planach jest utworzenie Domu Kultury, aby dzieci, młodzież, ale również osoby dorosłe, miały gdzie spędzać wolny czas. Na ten cel przeznaczony ma być budynek po były internacie. – Właśnie w takim miejscu dzieci będą mogły korzystać z zajęć śpiewu, tańca czy aktorstwa. W budynku mamy zaprojektowaną salę widowiskową – dodaje.
W Turobinie miałby również powstać zbiornik wodny na tzw. „Targowni”. Będzie on wsparciem dla rozwoju turystyki oraz przedsiębiorczości mieszkańców. W planach jest również rozwój miejscowych szkół, szczególnie Liceum Ogólnokształcącego, tak aby miejscowa młodzież chętnie korzystała z jego oferty. – Chcemy mieć lekarzy specjalistów oraz gabinet fizjoterapii. Posterunek policji będzie już w tym roku, jednak brakuje nam podstacji pogotowia ratunkowego. Wracają rozmowy nad utworzeniem posterunku Państwowej Straży Pożarnej. To nas bardzo cieszy, bo jesteśmy oddaleni od Biłgoraja o kilkadziesiąt kilometrów i takie służby powinny być na miejscu – dodaje wójt. To wszystko ma się udać m.in. dzięki przywróceniu praw miejskich.
Wójt Kozina jednoznacznie zaznacza, że Turobin ma uwarunkowania historyczne, aby być miastem. I na to w pełni zasługuje. Swoimi początkami sięga 1389 r. Prawa miejskie zostały mu nadane w 1420 r. przez króla Władysława Jagiełłę. Stracił je w 1866 roku. Mieszkańcy miasteczka zostali ukarani przez władze carskie za to, że trzy lata wcześniej licznie wzięli udział w walkach przeciwko Rosjanom w Powstaniu Styczniowym. – Mamy bardzo bogatą historię. Chociażby nasz kościół parafialny pochodzi z 1530 roku, wybudowany jest w stylu renesansu lubelskiego i wyglądem przypomina Katedrę Lubelską – zachwala.
Napisz komentarz
Komentarze