Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 15:39
Reklama
Reklama Baner reklamowy A1 Fit&Healtly

Młodzieżowiec Roku 2022 smykałkę do piłki nożnej odziedziczył w genach.

Młodzieżowiec Roku 2022 w Plebiscycie Piłkarskim „Kroniki Tygodnia” Jakub Kapuśniak z Łady 1945 Biłgoraj smykałkę do piłki nożnej odziedziczył w genach. Jego ojciec Robert Kapuśniak był zawodnikiem m.in. Hetmana Zamość i Tomasovii Tomaszów Lubelski. Zadebiutował nawet w dawnej II lidze.
Jakub Kapuśniak jest wychowankiem szkółki OSiR Biłgoraj. Piłkarskie umiejętności szlifował pod okiem kilku trenerów.
Jakub Kapuśniak jest wychowankiem szkółki OSiR Biłgoraj. Piłkarskie umiejętności szlifował pod okiem kilku trenerów.

Ciekawie zapowiadającą się karierę piłkarską pochodzącego z Tereszpola-Zygmunty Roberta Kapuśniaka przerwała ciężka kontuzja. W 1994 r. wrócił z Zabrza na Zamojszczyznę. Najpierw został zawodnikiem Orła Tereszpol, ale szybko był transferowany do Hetmana Zamość. W pierwszej kolejce sezonu 1994/1995 zadebiutował w dawnej II lidze, w wygranym przez zamojski zespół 3:0 (1:0) meczu z Hutnikiem Warszawa. W podzięce za pozyskanie Kapuśniaka Hetman przyjechał do Tereszpola-Zaorendy na mecz towarzyski z Orłem. Kapuśniak pierwszą połowę miał grać w zespole z klasy A, drugą – w drugoligowcu. Nie doczekał na boisku przerwy między obiema częściami zawodów. W zderzeniu z Mariuszem Pliżgą uszkodził kolano. 

– Co ciekawe, chodziłem z „Małym” do jednej klasy – wspomina Robert Kapuśniak.

Powrót do zdrowia i długa rehabilitacja zahamowały raz na zawsze rozwój piłkarski Kapuśniaka. Grał później w Orle, a także w Sokole Zwierzyniec, Hetmanie II Zamość i Victorii Łukowa Chmielek (do 2005 r.), jednak już nigdy nie osiągnął dyspozycji sprzed nieszczęśliwego wydarzenia na boisku w Tereszpolu-Zaorendzie. 

Ojciec

– Długie lata żałowałem, że dałem się namówić do gry w Hetmanie. A jeszcze bardziej żal mi było tego, że wyjechałem z Zabrza. Zanim jednak trafiłem do zamojskiego klubu po raz drugi, trener Wiesław Wieczerzak ściągnął mnie do Tomasovii. Spędziłem w tym klubie dwa sezony. W 1993 r. wygraliśmy chełmsko-zamojską klasę międzyokręgową i awansowaliśmy na rok do III ligi. Wcześniej występowałem w drugim zespole Hetmana Kadeksu. Przegraliśmy za trenera Wieczerzaka z Granicą Chełm słynną walkę o III ligę. W Łukowej „wysiadło” mi drugie kolano. Na dziesięć lat dałem sobie spokój z piłką nożną. W 2015 r. wróciłem. Zrobiłem kurs trenerski UEFA B i zacząłem szkolić w różnych klubach dzieci i młodzież, a także prowadziłem kilka zespołów w niższych ligach – Albatrosa Biszcza, Aleksandrię, Huragan Chmielek i Rakovię Rakówka – opowiada Kapuśniak.

Do Zabrza pojechał, gdy miał 15 lat. 

– Znalazłem w jakiejś gazecie ogłoszenie, że Gwarek Zabrze organizuje kolejny nabór do swojej szkółki piłkarskiej. Wtedy Gwarek – to był absolutnie czołowy w kraju klub w szkoleniu młodzieży. Na testy zjechali się chłopcy z Krakowa, Olsztyna i innych dużych miast. I ja, jeden z małej wioski z Zamojszczyzny. Było nas prawie stu. Trenerzy wybrali kilkunastu. Załapałem się. Tam poznałem chłopaków, którzy później grali w ekstraklasie i reprezentacji Polski. W jednym pokoju mieszkałem ze starszym ode mnie o rok Michałem Probierzem. Dwa razy trener Marcin Bochynek wziął mnie na trening z pierwszą drużyną Górnika. To było dla mnie niesamowite przeżycie. W Zabrzu poznałem dwóch piłkarzy z Zamościa – Mariusza Nosala i Jarosława Czarnieckiego. Pojechałem tam jako chuchro, a po kilku latach byłem już piłkarzem o dobrych warunkach fizycznych. Gdybym pozostał w Gwarku, z pewnością więcej bym osiągnął. Miałbym lepsze perspektywy. Niepotrzebnie to wszystko zostawiłem dla Hetmana, choć do dziś mam wielki sentyment do zamojskiego klubu. Większy niż do Łady Biłgoraj, do której tyle razy byłem przymierzany, ale nigdy jakoś do niej nie mogłem trafić – mówi mieszkający dziś w Biłgoraju 50-letni Kapuśniak.

Syn

W Ładzie od 2017 r. występuje za to syn Jakub Kapuśniak. Już trzeci sezon reprezentuje pierwszy zespół tego klubu. Poczyna sobie całkiem nieźle. Na tyle dobrze, że czytelnicy „Kroniki Tygodnia” wybrali go Młodzieżowcem Roku 2022 w naszym redakcyjnym plebiscycie piłkarskim. 

– Plebiscytowa gala była dla mnie fajnym przeżyciem. Przed przyjazdem na tę imprezę sprawdzałem w Internecie głosowanie SMS. Byłem na trzecim miejscu, więc spodziewałem się miejsce na „pudle”, ale odczuwałem lekki niedosyt. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że nie jestem ani trzeci, ani drugi. Dech mi zaparło, gdy ogłoszony zostałem jako zwycięzca. Trudno mi nawet opisać to przyjemne uczucie – mówi 20-letni Jakub Kapuśniak.

Ojciec zawsze pełnił w swoich zespołach zadania ofensywne, syn jest prawym obrońcą, wcześniej występował niekiedy na skrzydle. 

– Nie spodziewałem się, że wygra plebiscyt. Nie wskazywało na to głosowanie w systemie SMS. Widocznie ludzie z Biłgoraja nadesłali sporo kuponów. Cieszę się, że został wyróżniony. Ta nagroda z pewnością doda mu pewności siebie i zapału do pracy. Jakub jest piłkarzem o całkiem innym profilu niż mój, ale jednak uważam, że ma warunki do gry ofensywnej. Widziałbym go na innej pozycji, bliżej bramki rywala. Ma dobrego trenera. I to on decyduje, nie ja. Myślę, że Jarek Czarniecki wie lepiej, gdzie i jak ustawić Jakuba na boisku – twierdzi Kapuśniak senior.

Kapuśniak młodszy zapewnia, że czuje się dobrze na pozycji, którą wyznaczył mu szkoleniowiec Łady. 

– Nasz zespół długo utrzymuje się przy piłce, przeważnie gra w ataku pozycyjnym, rywale nie zagrażają zbyt często naszej bramce, więc ja też czuję się zawodnikiem bardziej ofensywnym niż obrońcą. W takiej taktyce gry moja aktualna pozycja mi w pełni odpowiada. W IV lidze wymagania będą większe. Na pewno częściej rywale będą nas spychali do defensywy. Wtedy będę więcej czasu będę musiał poświęcić grze defensywnej – tłumaczy Jakub Kapuśniak.

Motywacji młodemu Kapuśniakowi nie brakuje. 

– Od paru lat stawiam na piłkę. Tak organizuję sobie plan dnia, by wszystko podporządkować rozwojowi piłkarskiemu. Chcę udoskonalać swoje umiejętności. Od pewnego czasu bardziej skupiam się na różnych aspektach szkolenia i rozwoju. Pracuję nad tym, by się coraz lepiej odżywiać. Prowadzę treningi indywidualne, także na siłowni. Przekonałem się, że nawet w rok można wiele ulepszyć, by wejść na wyższy poziom sportowy. Dobre jest to, że mamy wyrównaną kadrę. Nikt nie może spocząć na laurach. Co tydzień każdy z nas musi na treningach i w meczu udowadniać, że zasługuje na miejsce w drużynie i wyjściowej jedenastce – mówi Kapuśniak junior.

Łada

Jakub Kapuśniak jest wychowankiem szkółki OSiR Biłgoraj. Piłkarskie umiejętności szlifował pod okiem kilku trenerów. Prowadzili go m.in. Łukasz Mazurek, Bartłomiej Kowalik, Arkadiusz Baran i Emilian Zygmunt. – Wiele wyniosłem z tego szkolenia. Najciekawsze w tym były dalekie wyjazdy, na mecze do klubów, które mają drużyny seniorów w wyższych klasach rozgrywkowych. Mam na myśli Motor Lublin, Górnika Łęczna, czy Wisłę Puławy. Fajnie było się sprawdzić w meczach z tymi zespołami – twierdzi biłgorajski obrońca.

W zespole seniorów Łady Jakub Kapuśniak zadebiutował w czwartek, 15 sierpnia 2019 r. Tego dnia zespół z Biłgoraja przegrał na własnym stadionie 0:1 (0:1) z Victorią Żmudź w pierwszej kolejce czwartoligowych rozgrywek w sezonie 2019/2020.

ZWYCIĘZCY PLEBISCYTU PIŁKARSKIEGO „KRONIKI TYGODNIA” W KATEGORII ODKRYCIE/MŁODZIEŻOWIEC ROKU

2011 – Krystian Szura (Hetman Zamość)

2012 – Łukasz Ramian (Omega Stary Zamość)

2013 – Przemysław Dębicki (Hetman Zamość)

2014 – Kamil Mroczek (Olimpia Miączyn)

2015 – Zbigniew Kozioł (Omega Stary Zamość)

2016 – Dawid Daszkiewicz (Hetman Zamość)

2017 – Filip Maciejewski (Omega Stary Zamość)

2018 – Mateusz Oleszczuk (Unia Hrubieszów)

2019 – Jakub Paćkowski (Łada 1945 Biłgoraj)

2020 – Jakub Szuta (Tomasovia Tomaszów Lubelski)

2021 – Dawid Czerw (Łada 1945 Biłgoraj)

2022 – Jakub Kapuśniak (Łada 1945 Biłgoraj)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Fanka 26.04.2023 08:42
Mam nadzieję że w przypadku Jakuba nie sprawdzi się powiedzenie Jaki ojciec taki syn. Pozdrawiam

Paweł 19.04.2023 19:48
FB kibiców Hetmana usuwa komentarze, które nie są obraźliwe. No może wytknięcie, że ktoś jest donosicielem i robi burzę, bo lubi gardłować kogoś zabolało. Czy energia, o której pisałem, a która powinna pójść na załatwienie kasy z PZPN a nie na donosy. A stadion zapewne będzie inny, niż ten pokazywany na prezentacji, ale komuś zależy na robieniu zamieszania.

obrzydliwe 19.04.2023 10:56
nawet tu łgarstwa, łgarstwa łgarstwa

 

 

Reklama
ReklamaBaner reklamowy B Firmy Sunflowers
Reklamadotacje rpo
KOMENTARZE
Autor komentarza: Pycha Moj GrzechTreść komentarza: Program Rodzina na swoim ma się b.dobrze.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:15Źródło komentarza: W Hrubieszowie będzie punkt paszportowyAutor komentarza: ochrona przyrodyTreść komentarza: Jakie były ku temu przesłanki?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:56Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: jaTreść komentarza: Coś mieszkańcu o ukrainie piszesz oszczędnie Nie wszystko!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:55Źródło komentarza: Lubelskie: Atak Rosji na zachodnią Ukrainę. Poderwano nasze myśliwceAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Zając ekspertem PO KOLEGIUM TUMANUM to jakieś jaja,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:52Źródło komentarza: Wójt gminy Hrubieszów w gronie ekspertówAutor komentarza: BrawoTreść komentarza: Pytanie gdzie w tym czasie była wybrana rada społeczna szpitala nadzorująca dyrekcję z ramienia starostwa. tym pseudo neo radnym tylko jaja wsadzić w imadło i dobrze skręcić. a nie nagrody dawać,Data dodania komentarza: 22.11.2024, 12:50Źródło komentarza: Szpital w Hrubieszowie w ciągu 2 lat nie wykonał kontraktów z NFZ. Do spłaty ma 18 mln złAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: "Droga przez mękę" aby dojść do orzecznictwa trzeba pokonać odcinek z parkingu przy parku lub walczyć o miejsce parkingowe przy bloku nr 8. Jeżeli będziemy mieli szczęście i znajdziemy miejsce to zaczyna się walka dziurawym chodnikiem i wysokimi krawężnikami. Takie mamy realia udogodnień dla niepełnosprawnych. Mieszkzńcy bloku wracający z pracy siedzą w samochodach i wypatrują wolnego miejsca postojowego bo przecież większość miejsc jest zajęta przez pracowników Krok za krokiem, pacjentów przychodni Żak, stomatologa, okulisty lub petentów ZGL. Takie instytucje jak przychodnie nie powinny znajdować się w blokach gdzie nie ma przystosowanych warunków oraz miejsc parkingowych.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 11:26Źródło komentarza: Zamość: Przyjeżdża niepełnosprawny do urzędu i... nie ma gdzie zaparkować
Reklama