Premier Mateusz Morawiecki zaprosił do Warszawy władze powiatu tomaszowskiego wraz z dyrektorem szpitala i posłem Tomaszem Zielińskim 12 maja. Na spotkaniu wręczył im promesę na 88 mln 999 tys. 998 zł. Kilka dni później wojewoda lubelski Lech Sprawka podpisał ze starostwem powiatowym w Tomaszowie umowę na przekazanie wspomnianej dotacji. Z kolei w poniedziałek 22 maja w lecznicy w Tomaszowie zorganizowano event, podczas którego to starostwo podpisało umowę ze szpitalem i tym samym przekazało mu prowadzenie inwestycji i pieniądze. Koszt całej inwestycji to 111 mln 250 tys. zł.
Głównym problemem tomaszowskiego szpitala była i jest jeszcze zabudowa pawilonowa. Z oddziału na oddział trzeba się przemieszczać, wychodząc na zewnątrz. To zagrożenie dla chorych.
– Bloki operacyjne nie spełniają standardów. Korytarze są za wąskie, a pomieszczenia za małe pomieszczenia. Kolejna rzecz to stary sprzęt, który i tak skrupulatnie wymieniamy. Gdybyśmy w takich okolicznościach nie mieli możliwości przeprowadzenia tej inwestycji, to tomaszowski szpital byłby skazany na powolne umieranie – mówi wicestarosta Jarosław Korzeń.
– Z końcem tego roku oddziały operacyjne i zabiegowe najpewniej trzeba byłoby zamknąć. A bez nich taki szpital przeistoczyłby się w taki marginalny, niezabiegowy, świadczący usługi dla osób starszych, dzieci – potwierdza Dariusz Gałecki, dyrektor SP ZOZ.
Na szczęście udało się pozyskać pieniądze na inwestycję, która uratuje szpital. Wszyscy podkreślają, jak duża w tym zasługa posła z Tomaszowa.
– Poseł Tomasz Zieliński przekonał premiera Morawickiego, że jest tu na wschodzie szpital, który działa od wielu lat i który jest potrzebny, który podczas pandemii udowodnił jak bardzo ważną rolę pełni, bo w Tomaszowie był jedyny oddział zakaźny. Wielu ludziom uratowano tu życie – mówi Korzeń. I podkreśla: – Za naszej kadencji nikt większej inwestycji nie prowadził. Druga nasza największa inwestycja to droga w Pasiekach (ok. 17 mln zł), nasze Powiatowe Centrum Treningowe będzie kosztowało 9 mln zł, miasto zrobiło basen za 35 mln zł. To wszystko to ciągle mniej niż to, co pozyskaliśmy na szpital. To oddaje skalę przedsięwzięcia.
Ważne jest znaczenie tej inwestycji. Bo są oczywiście inwestycje drogowe, sportowe, także bardzo ważne, ale inwestycja w zdrowie i rozwój szpitala, któremu groziło zamykanie oddziałów chirurgicznych, to coś najważniejszego – zaznacza jeszcze starosta Henryk Karwan.
Jak wygrana w Lotto
Dariusz Gałecki kieruje tomaszowskim szpitalem od ponad roku. Przyszedł do niego z SP ZOZ Hrubieszów, z którym zakończył współpracę w niemiłych okolicznościach. W Tomaszowie na starcie ujawnił pewien „nieporządek” m.in. w związku z nagrodami, potem przetargami. Teraz zasłużył się szpitalowi pozyskaniem milionów złotych.
– Dla mnie to ogromy sukces nie tyle co mój, co pracowników szpitala, dyrekcji, pracowników merytorycznych, starostwa, posła. Ta inwestycja będzie miała wpływ na przyszłość tego szpitala niezależnie od tego, kto będzie dyrektorem. Natomiast to zagwarantuje temu placówce ciągłość funkcjonowania i podnoszenie prestiżu i świadczonych usług. Nie nazywam tego ewolucją, bo to jest już po prostu ewolucja – mówi skromnie Dariusz Gałecki.
Z kolei wicestarosta zaznacza, że tomaszowski szpital ma duże ambicje.
– Chcemy go podnieść na wyższy poziom, być z niego dumni. Jest wiele planów na to, żeby nasz szpital z czegoś słynął. Chcemy, żeby jeden z oddziałów był wiodącym – zapowiada Jarosław Korzeń.
Czas goni
Inwestorom zależy na jak najszybszym zorganizowaniu przetargu w formule zaprojektuj – wybuduj, żeby podpisać umowy z wykonawcą i ruszać z kopyta.
– Niech to się dzieje, bo termin jest krótki – koniec 2025 roku, choć pewnie są jakieś możliwości jego przesuwania, ale nie chcielibyśmy tego robić. Dodatkowo w drodze przetargu będą wyłaniani inspektorzy nadzoru czterech branż: ogólnobudowlanej, sanitarnej, informatycznej i elektrycznej, żeby ich praca była kosztem kwalifikowanym, bo to też nie są małe pieniądze. Oczywiście będzie robił to szpital, w poniedziałek podpisaliśmy umowę, przekazaliśmy dotację i jednostką prowadzącą jest szpital. Nie ukrywam jednak, że też będziemy się przyglądać inwestycji. Umówiliśmy się na wspólne narady, posiedzenia, będziemy pilotować prace, pilnować harmonogramu, na pewno wydelegujemy pracownika, żeby mieć baczenie na to jak ten największy projekt jest realizowany. Wszystkim nam na nim zależy, dlatego trzeba dopilnować jakości – opisuje Henryk Karwan.
Do zadania powiat tomaszowskim dołoży ok. 6 mln zł, szpital ok. 15 mln zł swoich środków. Szpital, o czym mówi Dariusz Gałecki, będzie w całości posiłkował się kredytem.
– Zabezpieczymy kredyt na poziomie naszego dofinansowania. Jesteśmy w trakcie rozmów z bankami, żeby wybrać najkorzystniejszą ofertę.
Nowe lepsze
Jeśli dobrze pójdzie to za rok wyłoniony wykonawca rozpocznie budowę 5-kondygnacyjnego budynku w miejscu, gdzie obecnie jest parking i trawnik. Będzie to budynek z łącznikami do istniejących obiektów, czyli jeden łącznik do obecnego oddziału chirurgii, drugi do obecnego oddziału internistyczno-kardiologicznego i neurologii. Po to, żeby połączyć je w jednym ciągu komunikacyjnym, żeby pacjenci nie byli przewożeni tak jak teraz pod gołym niebem. Zdecydowanie poprawi się więc komunikacja w szpitalu.
Nowy budynek będzie skupiał pracownie oddziałów zabiegowych, a więc będzie tam oddział chirurgii, laryngologii, ginekologii, położnictwa, trakt porodowy (zaadaptowany w starej części szpitala, w miejscu chirurgii), centralny blok operacyjny z 3 salami operacyjnymi i zapleczem potrzebnym do funkcjonowania (całe piętro), oddział intensywnej terapii i anestezjologii. Z kolei w powierzchni, która się zwolni, znajdzie się oddział rehabilitacji. Nową lokalizację będzie też miała pracownia endoskopowa.
– Obecnie nie mamy rehabilitacji, ale jesteśmy w trakcie remontu po części byłego oddziału ginekologicznego. Zajmował on dwa skrzydła, teraz jest w jednym miejscu. A w drugim skrzydle w czerwcu uruchomimy rehabilitację. W przyszłości też planujemy otworzenie oddziału poudarowego, bo chcemy leczyć udary, a oddział neurologii mamy. Oraz pozyskanie z innych źródeł funduszy na utworzenie pracowni hemodynamiki – zapowiada dyr. Gałecki.
– Liczymy na to, że te wszystkie zmiany przyciągną pacjentów oraz kadrę lekarską. Cały czas staramy się o nią. Jako powiat finansujemy stypendia dla studentów 4-6 roku kierunków medycznych. W tym roku chcemy szerzej wyjść z naszą ofertą i promować ją na uczelniach – dodaje starosta tomaszowski.
Napisz komentarz
Komentarze