O potrzebie montażu kamer w najbardziej newralgicznych miejscach w Hrubieszowie pisaliśmy w "Kronice Tygodnia" już kilkakrotnie. Plany montażu miejskiego monitoringu przez kilka lat rozbijały się głownie o brak wystarczających pieniędzy, które pozwoliłyby miastu zrealizować inwestycję za jednym zamachem, bez dzielenia jej na kilka etapów. W ubiegłym roku Hrubieszów otrzymał 2,8 mln zł dotacji z Rządowego Funduszu "Polski Ład". Wszystko zatem wskazywało, że obecnie montaż miejskiego monitoringu pójdzie jak z płatka.
– Dzięki rządowej dotacji zrealizujemy jednorazowo tę inwestycję i to od razu w pełnym zakresie. Nie trzeba będzie dzielić jej na kilka etapów. Niezwykle ważne jest to, że dotacja z "Polskiego Ładu" pokryje aż 95 proc. jej kosztów – tłumaczyła rok temu burmistrz Hrubieszowa Marta Majewska.
16 kilometrów sieci, 85 kamer
Budowa sieci monitoringu miała rozpocząć się pod koniec zeszłego roku. A najpóźniej w listopadzie tego roku w Hrubieszowie miał działać system na prawie 85 kamer (cześć z nich będzie obrotowa, a część stacjonarna).
– Plany zakładają budowę światłowodowej sieci telekomunikacyjnej o długości ok. 16 km. Część tej sieci zostanie wydzierżawiona od tych, którzy dysponują już taką siecią w mieście, a cześć trzeba będzie wybudować od podstaw. W siedzibie straży miejskiej będzie stacja obsługująca sieć monitoringu w mieście. Sygnał z tej stacji będzie docierał do dyżurnych w miejscowej komendzie policji oraz do strażnicy tamtejszych pograniczników – tłumaczy wiceburmistrz Hrubieszowa Paweł Wojciechowski.
Na budowę sieci miejskiego monitoringu miasto otrzymało prawie 2,8 mln zł dofinansowania, a całość będzie kosztowała około 3,1 mln zł. Najpóźniej do października przyszłego roku miejska sieć monitoringu powinna działać kompleksowo i znacząco poprawić bezpieczeństwo w różnych rejonach miasta, w których do tej pory notowano najwięcej różnego rodzaju przestępstw i wykroczeń.
W wrześniu 2022 r. wyłoniono wykonawcę inwestycji. Prace montażowe miały rozpocząć się pod koniec ubiegłego roku, a faktycznie instalację rozpoczęto w maju tego roku. Zwycięzca przetargu miał czas do połowy listopada tego roku aby zakończyć "Budowę monitoringu miejskiego w Hrubieszowie". Niestety nic z tego nie wyszło i nie wyjdzie.
Miasto zażąda kar za przekroczenie terminów
17 maja burmistrz Hrubieszowa odstąpiła od realizacji umowy zawartej z Securionem. Władze Hrubieszowa wypowiedziały tę umowę, argumentując opóźnieniami ze strony wykonawcy.
– Nie zgadzamy się z tą argumentacją. W związku z przygotowaniami do projektu ponieśliśmy spore koszty, kupując potrzebne do jego realizacji urządzenia, które zaaprobował urząd i będziemy chcieli, aby miasto zwróciło nam poniesione wydatki – mówi przedstawiciel Securiona.
Burmistrz Hrubieszowa Marta Majewska tłumaczy, że miasto musiało wypowiedzieć umowę firmie, która podjęła się instalacji miejskiego sytemu monitoringu.
– Opóźnienia w realizacji inwestycji były tak duże, że niemożliwe było jej zakończenie do listopada tego roku. Obawy te potwierdziły się, gdy firma wykonawcy przedłożyła nowy harmonogram robót. Wynikało z niego, że z realizacją zadania inwestycyjnego wywiąże do listopada 2024 r. czyli rok później niż wynika to z zawartej umowy. To było nie do przyjęcia. Musieliśmy odstąpić od umowy, bo zgoda na tak odległe terminy byłaby równoznaczna z koniecznością zwrotu rządowej dotacji – tłumaczy burmistrz Majewska.
Burmistrz Hrubieszowa dodaje, że miasto najpewniej skorzysta z możliwości ubiegania się o przewidziane umową kary finansowe za nieterminową realizację instalacji miejskiego monitoringu. Na razie uzyskało przedłużenie promesy na rządową dotację, aby nie musieć jej zwracać za nieterminowe rozliczenie. Obecnie trwa inwentaryzacja tego, co do tej pory wykonała firma Securion. Na przełomie czerwca i lipca zostanie ogłoszony drugi przetarg. Jeżeli wyłoni on wykonawcę, to termin zakończenia instalacji systemu miejskiego monitoringu przesunie się na jesień przyszłego roku.
Napisz komentarz
Komentarze