„Męczy nas piłka” – tak kibice złośliwie przekręcają hasło promocyjne PZPN, które w oryginale brzmi „Łączy nas piłka”. To reakcja na mecz z Albanią w Tiranie. Polska przegrała 2:0 w eliminacjach do Mistrzostw Europy. Co gorsza, zajmujemy przedostatnie miejsce w grupie i ma zaledwie 6 punktów.
Fatalna gra
Nie chodzi tu tylko o wynik spotkania, ale też o fatalny styl gry. Polacy oddali tylko jeden celny gol na bramkę rywali (nieuznany). W ogóle nie było widać na boisku kapitana Roberta Lewandowskiego. Niczym nie zasłużył się doświadczony Grzegorz Krychowiak. Stąd właśnie głosy kibiców i ekspertów, że zawodnik powinien już zakończyć reprezentacyjną karierę.
Oczekiwań jest więcej. To całkowita przebudowa zespołu. To dymisja szkoleniowca. To rezygnacja prezesa PZPN, Cezarego Kuleszy. Pewnie do żadnego z tych ruchów nie dojdzie.
– Weszliśmy w ten mecz bardzo dobrze. Momentem przełomowym był nieuznany gol. Najpierw była radość, a potem wszystko zostało ugaszone. Po tej sytuacji mecz się wyrównał, a rywale zdobyli bramkę, która nie zdarza się często – mówił po meczu Fernando Santos.
I dodał: – Wygrałem w swoim życiu wiele tytułów, a później byłem krytykowany. Wygrałem mistrzostwo Europy w 2016 roku, później po mundialu w 2018 spotkała mnie mocna krytyka, a następnie wygrałem Ligę Narodów. Tak to w futbolu bywa. Wszystko zależy od federacji. Jeśli uzna, że lepszym wyjściem dla polskiej piłki będzie zmiana, to jestem do dyspozycji.
Piłka w grze
Zarzuty stawiane Santosowi są poważne. Mowa o tym, że nie rozumie polskiej reprezentacji. Że nie ma w sztabie takich polskich pomocników, którzy pomogliby mu złapać kontakt z zawodnikami. Nie wypracował u sportowców chęci wygranej.
Ale zmiany zapewne nie będzie, bo Polska nadal gra w eliminacjach. Jeszcze ma szansę na awans na Euro, ale nie będzie to łatwe.
Po 5 meczach mamy na koncie zaledwie 6 punktów i jesteśmy lepsi tylko od Wysp Owczych. Przed nami są: Mołdawia (8 pkt), Czechy i właśnie Albania (10 pkt).
Żeby zagrać na mistrzostwach, musimy wygrać 3 pozostałe mecze w październiku i listopadzie. A zmierzymy się z Wyspami Owczymi, Mołdawią i Czechami. Jeżeli nam się uda, to będziemy mieli na koncie 15 pkt. Ale i to nie rozwiąże naszych wszystkich kłopotów.
Albania zagra jeszcze z Czechami, Mołdawią i Wyspami Owczymi i musimy liczyć, że te spotkania ułożą się po naszej myśli.
Jeżeli nie wypali plan A, to jest jeszcze plan B – baraże. Zagrają w nich cztery reprezentacje najwyżej notowane w Lidze Narodów, które nie wywalczą bezpośredniego awansu.
Tu też nie będzie łatwo, bo gdy zacznie się analizować obecną tabelę, to najpewniej spotkamy się w barażach z Walią.
Napisz komentarz
Komentarze