„Dziękujemy Wam Kochani za 70 lat cudnej współpracy” – m.in. taki napis znalazł się na pożegnalnej kartce, która pojawiła się pod koniec stycznia w oknie zamojskiej księgarni przy ul. Grodzkiej 12. Okazało się, że prowadzący dwie księgarnie – przy Grodzkiej i Żeromskiego 3 – przedsiębiorca zrezygnował z prowadzenia tej pierwszej. Czytelnicy dalej mogli kupować książki przy ul. Żeromskiego. Ale we wrześniu zaniepokoiła ich treść ogłoszeń wywieszonych w witrynach: „Całkowita wyprzedaż towaru”, „Likwidacja zapasów”. Teraz wszystko jest już jasne. Księgarnia będzie funkcjonowała tylko do końca października.
Ratujmy księgarnię!
„Zwracam się do Pana Prezydenta i Rady Miejskiej w Zamościu z prośbą o uratowanie najstarszej i z tradycjami księgarni” – czytamy w piśmie Konrada Mastalińskiego, które trafiło do Ratusza i do naszej redakcji.
Jej autor jest rodowitym mieszkańcem Zamościa, który opracował i wydał dwie publikacje swojego ojca Adama Mastalińskiego – „Pamiętnik rozmyślań człowieka przeciętnego” oraz dziennik z czasów okupacji „Karty męczeństwa Zamojszczyzny”, o czym pisaliśmy na łamach Kroniki Tygodnia.
Konrad Mastaliński przypomina, że wiele pokoleń zamościan wychowała się na książkach nabytych w tej placówce. „Myślę, że nie trzeba zbierać podpisów lub robić referendum w tej sprawie, bo wiadomo, że duża większość (jeśli nie wszyscy) mieszkańców naszego miasta opowie się za utrzymaniem Księgarni” – czytamy w jego piśmie.
Czy jest na to jakakolwiek szansa?
Zamojskie księgarnie
Jak czytamy w publikacji Andrzeja Kędziory „Zamość od A do Z”, pierwszym zamojskim księgarzem był Jan Policjusz z Gdańska, który na przełomie XVI/XVII w. prowadził w założonym przez Jana Zamoyskiego mieście filię znanej w całej Europie krakowskiej firmy księgarskiej Zacheusza Kesnera. Brak jest wiadomości o handlu książkami w następnych wiekach, a księgarstwo zaczyna się rozwijać w Hetmańskim Grodzie w drugiej połowie XIX w. Sprzedaż prowadziły sklepy m.in. Michleja Fidlera i Dawida Szyfmana, a następnie Salomona Goldmana.
Czytaj też: Zamość: Krok za krokiem z Pierwszą Damą w Pałacu Prezydenckim
Pod koniec XIX w. w Zamościu były cztery księgarnie, a kolejne powstawały po ukazie tolerancyjnym z 1905 r. W 1917 r. otwarto Księgarnię Polską braci Pomarańskich i Księgarnię Ludową Edmunda Nahajskiego. Ta ostatnia mieściła się w oddanym do użytku kilka lat wcześniej Domu Centralnym (obecnie znajduje się tam salon fryzjerski). Przed II wojną światową liczyły się jednak w mieście stare, renomowane firmy Kostenberga i Hernhutów, a także księgarnia Lucjana Kąpickiego.
Przy Żeromskiego
Księgarnię w Domu Centralnym przy ul. Żeromskiego 3 otwarto we wrześniu 1948 r., a więc kilka tygodni temu świętowaliśmy jej 75-lecie. Jak czytamy we wspomnianej wcześniej publikacji Andrzeja Kędziory, najpierw powstała Hurtownia Materiałów Piśmiennych i Księgarskich, która po wojnie została przekształcona w Księgarnię Spółdzielczą Szkolnica i mieściła się przy ul. Grodzkiej 12. W 1948 r. Szkolnica otworzyła swoją nową księgarnię w „Centralce”.
Po likwidacji Szkolnicy jej placówki, w tym księgarnie przy ul. Grodzkiej i Żeromskiego, przejął nowo utworzony Dom Książki. Obie księgarnie działały pod jednym szyldem do tego roku. W styczniu zamknięto jednak placówkę przy ul. Grodzkiej (obecnie mieści się tam galeria sztuki), a teraz przyszła pora na księgarnię przy ul. Żeromskiego.
Kryska na Matyska
Dlaczego księgarnia zostanie zamknięta? Bo najemca, którym jest lubelska spółka Przedsiębiorstwo Dom Książki, nie płacił czynszu i opłat za media. W ciągu ostatnich 4 lat Zarząd Gospodarki Lokalowej w Zamościu kilka razy w imieniu miasta wyrażał zgodę na rozłożenie zadłużenia na raty, ale podejmowane działania nie dawały rezultatów, a zadłużenie narastało. Dlatego dwa razy (w 2019 i 2021 r.) zostały wypowiadane spółce umowy najmu lokali.
Ale żółte kartki nic nie dały.
„W styczniu 2022 r. w związku z dalej narastającym zadłużeniem czynszowym, pisemnie wystąpiliśmy do najemcy o dobrowolne wydanie przedmiotów najmu oraz poinformowaliśmy o skierowaniu sprawy zadłużenia na drogę postępowania sądowego. Pomimo to, najemca nadal nie spłacał zadłużenia i nie regulował bieżących opłat czynszowych. Zawarta przed Sądem ugoda doprowadziła do odzyskania w styczniu 2023 r. lokalu przy ul. Grodzkiej 12, natomiast lokal przy ul. Żeromskiego 3 pozostał w najmie Przedsiębiorstwa, które po raz kolejny zobowiązało się do spłaty zaległości i bieżącego regulowania czynszu z pozyskanych środków z działalności w tym lokalu” – czytamy w otrzymanym od ZGL piśmie.
Kolejne niewywiązywanie się ze złożonych deklaracji spowodowało skierowanie sprawy do sądu, a co za tym idzie – używając terminologii piłkarskiej – „zapachniało czerwienią”. Prawomocny wyrok eksmisyjny zapadł we wrześniu. Księgarnia ma funkcjonować do końca października, pracę straci jedna osoba.
Z naszych informacji wynika, że Przedsiębiorstwo Dom Książki jest jednym z największych dłużników wśród najemców użytkowych lokali komunalnych w zasobie ZGL.
– Miasto Zamość dąży do uregulowania przez Dom Książki całości zadłużenia – poinformowała nas Magdalena Dołgan, prezes ZGL w Zamościu.
Z najemcą nie udało się nam skontaktować.
Reasumując, miasto przez kilka lat dawało najemcy szansę, w końcu przyszła kryska na Matyska. Pisma w obronie księgarni nic nie dadzą.
W ciągu ostatnich 4 miesięcy umowy najmu z przyczyn nie związanych z zadłużeniem czynszowym wypowiedziało na zamojskiej starówce 4 najemców.
Napisz komentarz
Komentarze