We wtorek 5grudnia tuż przed godziną 23 patrol Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego zamojskiej komendy jadąc ulicą Sadową, zauważył poruszającego się w kierunku ulicy Dzieci Zamojszczyzny rowerzystę. Mężczyzna nie trzymał równego toru jazdy. Wzbudziło to podejrzenia policjantów, co do stanu trzeźwości cyklisty.
Dodatkowo na widok radiowozu rowerzysta nagle skręcił na ośnieżoną ścieżkę rowerową i ruszył w kierunku miejskiego stadionu. Policjanci pojechali w tym samym kierunku. Mężczyznę zauważyli na terenie stadionu, widać było, że za wszelką cenę chciał uniknąć spotkania z policjantami. Mężczyzna miał ośnieżone ubranie i nie jechał już rowerem.
– Chcąc wyjaśnić sytuację, mundurowi przystąpili do czynności służbowych z udziałem mężczyzny. Okazało się, że cyklista to 29-latni mieszkaniec Zamościa. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu. W niedalekiej odległości policjanci odnaleźli porzucony w śnieżnej zaspie rower, którym wcześniej poruszał się 29-latek – informuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy KMP Zamość.
Cyklista za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Zgodnie z polskim prawem tego typu wykroczenie zagrożone jest karą aresztu albo grzywny nie niższej niż 2500 złotych. Ponadto sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów innych niż mechaniczne.
Przeczytaj;
Napisz komentarz
Komentarze