Za wzrostem cen elektroniki w 2024 roku stoją m.in. malejące zapasy sprzętu.
Dlaczego elektronika taniała?
Według „Rzeczpospolitej” po spadkach cen sprzętu elektronicznego w 2023 roku w Polsce i w Europie, 2024 rok przyniesie zdecydowane wzrosty cen tych produktów. Już dziś cena laptopa ze średniej półki startuje od 2 tys. zł. Wkrótce za ten sam model laptopa zapłacimy nawet kilkaset złotych więcej.
- Przeczytaj też: Rekolekcje to nie lekcje. Chętni mogą na nie chodzić, ale nie w czasie lekcji
- Zamość: Parkrun już w marcu? Miasto dało zielone światło, trasa już przemyślana, zostaje usunięcie drzewa
Spadek cen elektroniki w ubiegłym roku wynikał głównie z dużych zapasów magazynowych. Obecnie te zapasy – jak podała Rz – szybko się wyczerpują, a sprzedawcy prawie całkowicie opróżnili magazyny z tańszego sprzętu. Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika, potwierdził, że na stanie pozostały już tylko ostatnie sztuki. Niedługo na rynek wejdą nowe produkty.
Na przykład ceny Samsunga 990 dotychczas spadały od 200 do nawet 500 zł. Wkrótce sytuacja ma się odwrócić. Eksperci wskazują, że pierwszy kwartał tego roku jest ostatnią szansą na zakup tańszego sprzętu elektronicznego.
Rządowe wsparcie
W ostatnich miesiącach na wzrost zainteresowania elektroniką w Polsce wpłynęły również rządowe programy, takie jak „Laptop dla ucznia” czy dopłaty do laptopów dla nauczycieli.
Te inicjatywy wsparły tysiące sklepów, a tylko z programu dla nauczycieli do października 2023 roku skorzystało blisko 44 proc. uprawnionych, czyli ponad 144 tys. osób. Dopłaty do laptopów dla nauczycieli mają potrwać do końca 2025 roku. W tym roku program „Laptop dla ucznia” został zawieszony, a sprawą ma się zająć prokuratura.
Obserwacja kluczem do tańszego zakupu
Mimo że rządowe programy wsparły rynek, to spowolnienie gospodarcze i wzrosty kosztów utrzymania skłaniają Polaków do większego oszczędzania. Więcej płacimy za chleb, masło czy cukier, a właśnie to jest dla nas zakupowym priorytetem.
Warto zatem obserwować rynek i planować zakupy sprzętu elektronicznego z wyprzedzeniem, żeby uniknąć podwyżek.
Napisz komentarz
Komentarze