Policjanci otrzymywali ostatnio zgłoszenia dotyczące oszustw, którymi ofiarami padli seniorzy. Starsze osoby odbierały telefony od osób podających się za policjantów. Scenariusz był bardzo podobny.
- Pod koniec stycznia do seniorki z Lublina zadzwonił oszust podający się za policjanta. Wmówił kobiecie, że jej oszczędności są zagrożone i nakazał udział w akcji wymierzonej przeciwko przestępcom. Dlatego polecił jej zebrać kosztowności i wyrzucić przez balkon. Zgodnie z instrukcjami seniorka wykonała polecenie, a jej oszczędności i biżuterię odebrała kobieta. W wyniku oszustwa straciła ponad 6 tysięcy złotych – informuje komisarz Anna Kamola z biura prasowego
Do kolejnego oszustwa doszło na początku lutego. Do starszego małżeństwa zadzwonił „policjant” z ulicy Północnej z informacją o grożącym jej rodzinie niebezpieczeństwie i zagrożonych oszczędnościach. Fałszywy mundurowy polecił jej udział w policyjnej akcji polegającej na przekazaniu policjantom oszczędności. Wypłacone z banku pieniądze - ponad 15 tysięcy złotych – seniorka przekazała nieznanej kobiecie w ustalonym miejscu w mieście.
- Podobny scenariusz miał miejsce w połowie lutego. Za namową rzekomego policjanta seniorka, myśląc, że bierze udział w akcji policyjnej przeciwko oszustom finansowym, wypłaciła z banku ponad 40 tysięcy złotych. Zgodnie z udzielonymi jej wskazówkami, taksówką pojechała w umówione miejsce i kopertę z pieniędzmi wrzuciła do śmietnika – dodaje Kamola.
Jak informuje lubelska policja, inna emerytka z Lublina myślała, że bierze udział w akcji rozpracowywania szajki złodziei, którzy za cel obrali sobie jej mieszkanie. „Policjant” poinformował ją, że musi pomóc mu zatrzymać przestępców. W konsekwencji seniorka zgodziła się przekazać gotówkę. Zgodnie z ustaleniami, spakowała 8 tysięcy złotych w torbę, którą wyrzuciła przez okno.
- Słowom fałszywego policjanta o zagrożonym bezpieczeństwie jej rodziny i oraz pieniędzy uwierzyła inna 80-latka. Za jego namową spakowała blisko 70 tysięcy oszczędności do reklamówki, a następnie wyrzuciła przez balkon mieszkania – dodaje Kamola.
Ale to jeszcze nie koniec! W miniony czwartek (7 marca) podobny telefon otrzymała inna lubelska seniorka.
- Tym razem fałszywy policjant wmówił jej, że rusza akcja zatrzymania „sprawców morderstw” na starszych osobach i mieszkaniowych włamywaczy. Z uwagi na zagrożenie jej życia i pieniędzy, seniorka musi współpracować. Za namową kolejnego rozmówcy - nieznajomej kobiety, pojechała do banku, wypłaciła oszczędności i spakowała razem z biżuterią. Tak przygotowaną paczkę z zawartością blisko 80 tysięcy złotych miała wyrzucić przez balkon, by pomóc w zatrzymaniu przestępców – relacjonuje policjantka.
Gdy po wyrzucony pakunek z gotówką przyjechała oszustka, wpadła w ręce kryminalnych z KWP w Lublinie. Okazała się nią 29-letnia mieszkanka Lublina. Zatrzymana została osadzona w policyjnym areszcie.
Z ustaleń śledczych KWP w Lublinie wynika, ż kobieta odbierała gotówkę od oszukanych seniorów. Straty, jakie ponieśli pokrzywdzeni, szacowane są na ponad 200 tysięcy złotych.
29-latka usłyszała łącznie 6 zarzutów. W sobotę sąd tymczasowo aresztował ją na 3 miesiące. Za udział w oszustwach grozi jej do 8 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze