Teraz alimenty z funduszu alimentacyjnego, a więc płacone przez państwo, wynoszą tyle, co stare 500 plus. Znacznie mniej niż wynosi obecne świadczenie rodzinne.
W czasie wyborów 15 października Koalicja Obywatelska obiecywała, że to się zmieni. Słowa dotrzymała. Gotowy projekt jest już wpisany na listę prac legislacyjnych Rady Ministrów.
- Czytaj też: Rząd ujawnił, o ile od lipca wzrosną nasze rachunki za prąd i gaz
- Powiatem hrubieszowskim będą rządzić radni PSL i PiS
Kto?
Jeśli dziecko ma prawo do alimentów od rodzica, ale ich nie dostaje, to może liczyć na wsparcie z funduszu alimentacyjnego.
Przysługuje ono dziecku:
- do osiągnięcia 18 roku życia,
- jeżeli kontynuuje naukę, to do 25 roku życia,
- jeżeli ma orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności, to nawet bezterminowo.
Wysokość tego świadczenia odpowiada kwocie zasądzonych alimentów, ale – jak chce dotychczasowa ustawa – nie może przekraczać 500 zł.
Warunek
I jeszcze jedno obostrzenia – kryterium dochodowe. Żeby otrzymać pieniądze z funduszu alimentacyjnego, nie może ono przekraczać 1209 zł na osobę w rodzinie.
Zmiana
Obecna kwota alimentów z funduszu została ustalona w zupełnie innej rzeczywistości, bo w 2008 roku, czyli 16 lat temu. Projekt, który powstał, ma to zmienić. Żeby dostosować je do aktualnych potrzeb osób uprawnionych do alimentów.
Autorzy projektu ustawy proponują zwiększenie alimentów z funduszu o 100 proc. – z 500 do 1000 zł. Zmieni się też wysokość kryterium dochodowego.
Od kiedy?
Nowelizowana ustawa proponuje, żeby po raz pierwszy została wypłacona po 30 września 2024 roku.
Napisz komentarz
Komentarze