Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 1 listopada 2024 11:19
Reklama Baner reklamowy A1, Namysłowiacy
Reklama

Trener dał przykład. Grom Różaniec nie odpuszcza walki o baraże i IV ligę

Grom Różaniec nie odpuszcza walki o baraże i IV ligę. Po dwóch kolejnych porażkach – z Grafem Chodywańce i Błękitnymi Obsza, odkuł się na Olimpii Miączyn, wygrywając na jej boisku 3:2 (2:0).
Olimpia Miączyn – Grom Różaniec 2:3 (0:2)
Olimpia Miączyn – Grom Różaniec 2:3 (0:2)

Autor: Kamil Gac

– Zagraliśmy bardzo dobry mecz na trudnym terenie, z wymagającym przeciwnikiem. Dobrą dyspozycję zaprezentowaliśmy zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania. Byliśmy w tej części meczu agresywni. Stosowaliśmy tzw. wysoki pressing. Żaden z naszych piłkarzy nie odstawiał nogi, tylko walczył na całego. Mecz był atrakcyjny dla kibiców – komentuje Siergiej Sawczuk, szkoleniowiec zespołu z gminy Tarnogród.

W 61 minucie Grom wygrywał w Miączynie z Olimpią 3:0 po bramkach, które kolejno zdobyli Dawid Pigan, Arkadiusz Kwiatkowski i Stanisław Wołkodaw. Miejscowi wzięli się do odrabiania strat, ale zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki. Najpierw piłkę do bramki gości posłał Piotr Malec, a w czwartej minucie czasu doliczonego powtórzył to 15-letni Jakub Kołdej – wychowanek klubu z Miączyna, grający także w młodzieżowych zespołach zamojskiego Hetmana. 

– W końcówce straciliśmy dwie bramki, bo zmęcznie dało się nam we znaki. Przez ponad godzinę dominowaliśmy na boisku. Prowadziliśmy wyczerpujący atak pozycyjny. To kosztowało nas dużo siły – twierdzi trener Sawczuk.

Olimpia nie doczekała się pierwszego w rundzie wiosennej zwycięstwa na własnym stadionie. Po raz ostatni u siebie cieszyła się z kompletu punktów pod koniec października, gdy w 13. kolejce pokonała Spartę Łabunie 5:1 (1:1). W siedmiu kolejnych ligowych występach na swoim obiekcie sportowym uzyskała dwa remisy i poniosła pięć porażek. 

– Źle zagraliśmy z Gromem. Nie tak, jak powinniśmy. Wiedziałem, że bramkarz Łukasz Szawara trzyma się kurczowo linii bramkowej i bardzo rzadko wychodzi z bramki. I trzeba było jak najczęściej posyłać piłkę właśnie na przedpole. Jak ja tak zrobiłem, to strzeliliśmy dwa gole. Szkoda, że ten mecz przegraliśmy, bo graliśmy naprawdę fajnie, tylko popełniliśmy w defensywie błędy, które doświadczony zespół z Różańca skrzętnie wykorzystał – mówi Przemysław Gałka, trener i piłkarz Olimpii.

Olimpia Miączyn – Grom Różaniec 2:3 (0:2)

Gole: 0:1 Pigan 11, 0:2 Kwiatkowski 39, 0:3 Wołkodaw 61, 1:3 Malec 75, 2:3 Kołdej 90.

Olimpia: Szopa – Sokołowski (46 Gęśla), Bator, Śmiałko, Oszust (55 Bidiuk) – Szura (60 Kołdej), M. Nowak, Malec, Podgórski, D. Muzyczka – Gałka; trener Gałka.

Grom: Szawara – Cynka, Mielniczek, D. Konopka, Kozyra – Wołkodaw (76 Pałubski), P. Konopka, Puchacz, Shamatava, Pigan (71 Dudziński) – Kwiatkowski (90 Bukowiński); trener Sawczuk.

Żółte kartki: D. Muzyczka (Olimpia), Pigan (Grom). Sędziował: Burak (Zamość).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze

 

 

ReklamaBaner reklamowy firmy Replika
Reklama
Reklama