– Victoria okazała się niesamowicie wymagającym przeciwnikiem. To był najtrudniejszy rywal, z którym graliśmy w tej rundzie. Zespół z Łukowej był odważny. Widać było, że nas się nie boi, chce wygrać w Zamościu i walczyć o baraże. „Wysoko” do nas podszedł, by utrudnić nam wyjście z własnej połowy. W pierwszej połowie wyglądał lepiej niż my. Dopiero po przerwie opadł z sił, a my wykorzystaliśmy swoją szybkość i wytrzymałość, by wyprowadzić skuteczne kontrataki – komentuje Patryk Miedźwiedź, kapitan Hetmana.
Victoria nie wypracowała zbyt wielu okazji strzeleckich, ale bliska była objęcia prowadzenia. Rafał Stępień oddał mocny strzał z odległości około dwudziestu metrów, jednak bramkarz Patryk Dobromilski wybił piłkę, która zmierzała w „okienko”.
– Jestem zadowolony z gry swojego zespołu. Wiedzieliśmy, że Hetman wygrywa u siebie, i to przekonująco. Chcieliśmy postawić się tej drużynie. I to zdołaliśmy zrobić. Podjęliśmy walkę. Nie przestraszyliśmy się faworyzowanego rywala – mówi Jarosław Stępień, trener Victorii.
Hetman, w którego szeregach zabrakło pauzującego za kartki Rodiona Serdiuka, „złamał” defensywę przyjezdnych dopiero w 65 minucie z rzutu karnego. „Jedenastkę” wykorzystał Oleksandr Kuszcz-Wasyliszyn, faulowany wcześniej przez Jacka Wójcika.
– W pierwszej połowie dużego zagrożenia ze strony Hetmana pod naszą bramką nie było. Dopiero w drugiej części meczu więcej się działo na naszym polu karnym. Stosowaliśmy tzw. wysoki pressing, by uniemożliwić piłkarzom z Zamościa wyjście z własnej połowy. Taka gra kosztowała nas dużo sił. Rywale mieli problem z wyprowadzeniem jakiejś akcji. W sztabie szkoleniowym Hetmana widać było sfrustowanie, a to najlepiej obrazuje naszą postawę w tym meczu. Zespół z Zamościa „załatwił” nas zmianami. Wprowadzeni do gry po przerwie piłkarze wnieśli dużo świeżości do gry Hetmana. My zaś byliśmy już zmęczeni. Dlatego właśnie przegraliśmy. Rozegraliśmy jednak naprawdę solidne spotkanie – twierdzi trener Stępień.
Wynik meczu na 2:0 ustalił w 83 minucie Miedźwiedź.
– Tę drugą bramkę Hetman zdobył z kontry. Nawet wtedy, gdy przegrywaliśmy, nie kalkulowaliśmy, tylko dążyliśmy do zwycięstwa – podkreśla Stępień.
Hetman Zamość – Victoria Łukowa 2:0 (0:0)
Gole: 1:0 Kuszcz-Wasyliszyn 65 (z karnego), 2:0 Miedźwiedź 83.
Hetman: Dobromilski (90 Krasnopolski) – Herda, Zakrzewski, Materna, Bartecki (46 Kostrubiec) – Miedźwiedź, Kycko (78 Buczek), Laskowski (60 Chodacki), Łazar (46 Baran), Woźniak (46 Łapiński) – Kuszcz-Wasyliszyn (81 Płatek); trener Wieczerzak.
Victoria: Żukowski – Styk, Maciej Ostrowski, J. Wójcik – Węgrzyn, R. Stępień, Walęciuk (83 Tucki), Jonak – Marzęda, Mazur (53 Rybak), Kasperek (53 Futyma); trener J. Stępień.
Żółte kartki: Zakrzewski (Hetman), R. Stępień, Rybak, Styk (Victoria). Sędziował: Paszkiewicz (Tomaszów Lubelski).
Napisz komentarz
Komentarze