Ludzie skakali z okien. Jedna osoba zginęła, a druga jest poważnie poparzona. Teraz ten dom w Malborku wygląda jak z horroru – spalony dach, zniszczone ściany. Ludzie nie mają gdzie mieszkać, stracili wszystko.
To skutki pożaru, który wybuchł 19 września.
To była Grażyna? Usłyszała zarzut i trafiła do psychiatryka
„Zaraz po pożarze zatrzymana została 37-letnia Grażyna R. Usłyszała zarzut podpalenia i po aresztowaniu trafiła na zamknięty oddział psychiatryczny na obserwację. Kobieta od lat mieszkała w okolicy. Wirtualnej Polsce udało się dotrzeć do jej bliskich oraz mieszkańców. Opowiedzieli, jak bardzo bali się Grażyny i jak według nich sądy bagatelizowały wyczyny 37-latki” – pisze Wp.pl.
CZYTAJ TEŻ: Jarczów/Tomaszów Lub.: Podpalił stodołę, bo miał konflikt z jej właścicielem. Już trafił do więzienia
Kobieta od dawna miała się dawać we znaki lokatorom domu. I nie tylko im, bo „cały Malbork ją znał”. Groziła ludziom podpaleniem, pobiciem, miała założoną Niebieską Kartę za przemoc domową. Mieszkańcy się jej po prostu bali.
PRZECZYTAJ: Gm. Jarczów: Nieszczęśliwy wypadek przy pracy. Kobieta włożyła rękę w siewnik do zboża
Okazuje się, że policja też dobrze znała kobietę. Przez pięć ostatnich lat było aż 91 interwencji dotyczących Grażyny R. 25 z nich tylko w tym roku.
– Interwencje kończyły się m.in. zatrzymaniem kobiety lub wnioskami o ukaranie jej za popełnione wykroczenia. Funkcjonariusze przyjmowali także zawiadomienia o popełnionych przez kobietę przestępstwach i wykroczeniach. Prowadzili w tych sprawach czynności wyjaśniające oraz dochodzenia – informuje Martyna Orzeł z miejscowej policji.
Sprawa utknęła w sądzie i orzeczenie nie zapadło
Gdyby kobieta została skutecznie ukarana i poszła do więzienia, to pożaru można by uniknąć. Ale pozostawała na wolności. Była na to szansa, bo jeszcze w 2022, w jednej ze spraw, policja prosiła prokuraturę o „zastosowanie wobec niej środka izolacyjnego”.
O tym miał zdecydować sąd. Ale sprawa utknęła i orzeczenie nie zapadło.
„Grażyna R. była w ostatnich latach trzykrotnie skazana, za każdym razem przez Sąd Rejonowy w Malborku. W lipcu 2019 r. na sześć miesięcy prac społecznych i poddanie się terapii psychiatrycznej za kradzież, we wrześniu 2019 r. na siedem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, dozór kuratora i zakaz kontaktu z pokrzywdzoną za wtargnięcie do cudzego domu i uporczywe nękanie innej kobiety, a w marcu 2023 r. na siedem miesięcy prac społecznych za kradzież oraz pobicie innej kobiety” – wylicza portal.
Napisz komentarz
Komentarze