– W sobotę po meczu w Różańcu rozmawiałem z prezesem Gromu Robertem Kupczakiem. Obaj dziwiliśmy się, że to właśnie Tanew, a nie Victoria, czy Pogoń „goni” w tabeli Grom. Zaskoczyło mnie zwłaszcza to, co dzieje się w zespole z Łukowej, mającym kadrę „nafaszerowaną” zawodnikami z Lublina, dobrze wyszkolonymi pod względem technicznym i taktycznym. To drugie miejsce Tanwi bardzo mnie cieszy. Postawiliśmy w tym sezonie na młodzież. Okazało się, że nie potrzebujemy zaciągu nie wiadomo skąd i nie musimy wydawać pieniędzy na najemników – mówi Bogdan Antolak.
Przed sezonem karierę piłkarską zawiesił Tomasz Blicharz. Natomiast w niedzielnym meczu z Potokiem Sitno nie zagrał też Arkadiusz Kusiak. Okazało się, że bez tych pozornie niezastąpionych zawodników drużyna też może odnosić zwycięstwa. Tanew w niezłym stylu ograła przyjezdnych 6:2 (4:0).
CZYTAJ TEŻ: PIŁKARSKA IV LIGA: Dwa gole z karnego
– To był jeden z najlepszych meczów w naszym wykonaniu w tym sezonie. Rozgrywaliśmy akcje w szybkim tempie, wypracowaliśmy mnóstwo sytuacji podbramkowych. Tylko w pierwszym kwadransie drugiej połowy do naszych poczynań wkradł się chaos. Przez pozostałą część meczu to my dominowaliśmy na boisku, choć muszę uczciwie przyznać, że nasi rywale, oprócz tego, że strzelili dwa gole, mieli kilka dogodnych okazji strzeleckich – komentuje trener Antolak.
Pierwszy na listę strzelców goli wpisany został Maksymilian Kubik, który zaliczył trafienie w 7 minucie. Pięć minut później Kacper Maciocha nie wykorzystał rzutu karnego po tym, jak Arkadiusz Kłapouchy sfaulował Kubika. Piłka po strzale Maciochy z „wapna” poszybowała nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą dwie bramki zdobył Mateusz Dziurdza, a jedną – Tomasz Kowal.
W drugiej połowie oba zespoły zdobyły po dwie bramki. Kolejno trafiali: grający trener Potoku Przemysław Gałka oraz Kubik, Marcin Kiełbasa i Błażej Omański.
– W składzie naszego zespołu zabrakło nie tylko Arka Kusiaka, ale też dwóch wartościowych obrońców – Damiana Legiecia i Pawła Papierza, którzy nie przybyli na mecz z powodu spraw osobistych. Ci, którzy wyszli na boisko, wierzyli w swoje umiejętności. Dzięki temu, mimo osłabień, wypadliśmy bardzo dobrze – twierdzi Antolak.
Tanew Majdan Stary – Potok Sitno 6:2 (4:0)
Gole: 1:0 Kubik 7, 2:0 Dziurdza 25, 3:0 Dziurdza 28, 4:0 T. Kowal 34, 4:1 Gałka 53, 5:1 Kubik 62, 6:1 Kiełbasa 64, 6:2 Omański 90.
Tanew: Kniaź (73 Gęborys) – Działo (81 Dudek), Kiełbasa, Ł. Kusiak, K. Blicharz – Kubik, Maciocha, Rymarz (66 Olszewski), Skwarek (80 Lekan) – T. Kowal (62 Dziura), Dziurdza (86 Piech); trener Antolak.
Potok: Roczniak – Kłapouchy (26 Omański), Maksymowicz (46 D. Pyś), Drozdowski, Szura (46 Kalman) – Bondyra (65 K. Suszek), Sołodenko, Wajdyk (61 Sadowski), Malec (75 Dąbkowski), Miedźwiedź – Gałka; trener Gałka.
Żółte kartki: T. Kowal (Tanew), Sadowski, Malec (Potok). Sędziował: Wróbel (Zwierzyniec).
Napisz komentarz
Komentarze