Wzmożone policyjne kontrole, głównie prędkości, prowadzone były w ostatni weekend w całej Polsce. Okazuje się, że nie brakuje kierowców, którzy jeżdżą zdecydowanie zbyt szybko.
Tylko podczas działań w powiecie tomaszowskim policjanci drogówki stwierdzili 224 przypadki wykroczeń przekroczenia dozwolonej prędkości. Każde takie zdarzenie, gdy kierowca jechał o co najmniej 50 km/h za szybko w terenie zabudowanym, kończyło się odebraniem mu prawa jazdy.
W piątek przed godz. 15 w miejscowości Łubcze policjanci zatrzymali kierowcę volkswagena passata, który przez wieś mnął 103 km/h, a więc przekroczył dozwoloną prędkość o 53 km/h. Mężczyzna to 64-letni mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego.
– W tej miejscowości przez cały weekend zostało zatrzymane jeszcze prawo jazdy dwóm kierującym, którzy jechali za szybko – informuje Agnieszka Leszek, rzeczniczka KPP w Tomaszowie Lubelskim.
Również w piątek, ale w Krynicach uprawnienia stracił 29-letni mieszkaniec Radomia. Bo jechał w tenie zabudowanym 109 km/h.
W sobotę, zaraz po godz. 6 rano swoim hyundaiem jechał mieszkaniec gm. Zamość. W Przewłoce miał na liczniku 103 km/h.
– I tradycyjnie już w Lubyczy Królewskiej na krajowej 17, 27-letni ob. Ukrainy stracił prawo jazdy za 101 km/h. W niedzielę padł niechlubny rekord. Po godz. 17 w Ciotuszy Starej policjanci zatrzymali do kontroli BMW, którego 29-letni kierowca jechał przez teren zabudowany 110 km/h – podsumowuje Agnieszka Leszek.
Napisz komentarz
Komentarze