Maliny na naszych łamach już były, podobnie wiśnie, jabłka, a śliwki? – pomyślałem. – Co ze śliwkami? Przecież przepisów z tymi owocami jest u nas całe mnóstwo.
Najbardziej popularna węgierka czy duża renkloda – te odmiany zna prawie każdy. Śliwki są ważnym elementem polskiej kuchni, a ich obecność najbardziej uwidoczniła się chociażby w knedlach czy też w całej gamie ciast. Są też w czekoladzie, są też suszone, które sprawdzają się w roli zdrowej i smacznej przekąski. Taką suszoną śliwkę można nadziać migdałem, oprószyć ostrą papryką, zawinąć w plasterek boczku i przekłuć wykałaczką. Po wyjęciu z piekarnika takie koreczki zachwycą wszystkich naszych gości. Sprawdziłem, efekt murowany.
Oczywiście nie należy zapominać o przetworach. Powidła śliwkowe przygotowuje się długo, ponieważ wymagają smażenia przez kilka dni do momentu aż będą miały intensywną, ciemnorubinową barwę i będą bardzo gęste. Warto jednak poczekać, ponieważ taki dżem w świątecznych wypiekach smakują wybornie.
Wiem jednak z doświadczenia, że śliwki, choć pyszne i zdrowe, to są owocami dość kapryśnymi. Drzewka owocowe rosną w niemal każdym przydomowym sadzie, ale wymagają odpowiedniej opieki. Znacie powiedzenie o śliwkach robaczywkach? No właśnie, małe stworzonka chętnie pałaszują śliwki, z naszą szkodą i czasem trudno o dobry zbiór. Bywa też, że na skutek wiosennych przymrozków czy innych dewiacji meteorologicznych drzewa w ogóle nie owocują. Nie raz słyszałem złorzeczenia mojej mamy na słaby urodzaj w danym roku.
O tym, że warto jeść teraz śliwki nie muszę nikogo przekonywać. Owoce te korzystnie wpływają na trawienie. Zapobiegają zaparciom, a także zaleca się je w profilaktyce nowotworu jelita grubego. Jest to więc lekarstwo, trzeba przyznać, w bardzo atrakcyjnej formie.
Śliwkowe nadzienie do naleśników przygotowuje się bardzo szybko. Owoce myjemy bardzo dokładnie, po czym usuwamy pestki. Po kilku minutach w garnku pod przykryciem śliwki będą już bardzo miękkie. Zmniejszamy płomień i zdejmujemy przykrywkę, aby powoli zredukować nadmiar płynu. W międzyczasie dodajemy cukier i cynamon. Pod koniec smażenia dodajemy posiekane migdały, które będą nam przyjemnie chrupały.
Bierzemy się za naleśniki. Tym jednak razem sięgnąłem po mąkę gryczaną, która jest w naszej kuchni nieco zapomniana. Mąka z gryki jest ciemna i posiada delikatną goryczkę. Jej spożywanie zapewni nam solidną dostawę magnezu, a także potasu. Powinny sięgnąć po nią osoby zmagające się z miażdżycą i cukrzycą z uwagi na niski indeks glikemiczny.
Mąka gryczana jest dość łatwa w obróbce, choć w przypadku naleśników pojawia się pewna niedogodność. Z powodu braku glutenu, a więc naturalnego "kleju" placki nie są elastyczne i w trakcie zwijania często pękają. Mnie osobiście to nie przeszkadza, ale jeśli ktoś jest kulinarnym estetą, to może do miski wsypać dwie lub trzy łyżki zwykłej mąki pszennej. Taki zabieg na pewno pomoże.
Ciasto naleśnikowe sporządzamy z mleka, jajek, soli, cukru, mąki. Pamiętajmy, aby do rzadkich składników wsypywać gęste – będzie nam łatwiej mieszać i nie porobią się nam grudki. Dodajemy też cynamon, który nada plackom przyjemnego aromatu. Na niewielkiej ilości rozgrzanego tłuszczu smażymy naleśniki na złoty kolor.
Później wystarczy przełożyć ciepłym dżemem, złożyć i posypać cukrem pudrem.
PO, fot. Piotr Orzechowski
NALEŚNIKI GRYCZANE ZE ŚLIWKAMI
* 1,5 szklanki mleka
* 2 jajka
* 120 g mąki gryczanej
* 2-3 łyżki mąki pszennej (opcjonalnie)
* pół łyżeczki soli
* 1 łyżeczka cynamonu
* 1 łyżka cukru
NADZIENIE
* 300 g śliwek,
* 3 łyżki cukru
* pół łyżeczki cynamonu
* 50 g migdałów
* ćwierć szklanki wody
Napisz komentarz
Komentarze