11 września 2015 r. 18-letni uczeń Zespołu Szkolno-Rewalidacyjnego w Biłgoraju (obecnie Zespół Szkół Specjalnych w Biłgoraju – przyp. red.) zakrztusił się podczas przerwy bułką. Zauważył to jeden z dyżurujących nauczycieli. Wezwano karetkę, a pierwszej pomocy dławiącemu się nastolatkowi udzielili pracownicy szkoły. Zbigniew G. w ciężkim stanie trafił na oddział intensywnej opieki medycznej biłgorajskiego szpitala, gdzie 7 października zmarł. Przyczyną śmierci było zachłystowe zapalenie płuc.
Prokuratura bada
Po jego śmierci Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju – na wniosek szkoły – sprawdzała, czy nauczyciele właściwie udzieli pomocy 18-latkowi. Nie dopatrzono się uchybień, ale w marcu ub. roku rodzina zmarłego złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez personel ARION Szpitale ZOZ w Biłgoraju. Podnoszono, że 18-latek mógł być leczony w niewłaściwy sposób i podczas hospitalizacji nie wykonano zabiegów, które mogłyby mu uratować życie. Sprawę przejęli do prowadzenia – po wyłączeniu biłgorajskiej prokuratury – zamojscy śledczy, a od nich trafiła ona do Prokuratury Regionalnej w Lublinie, która od niedawna zajmuje się badaniem ewentualnych błędów medycznych skutkujących zgonem pacjentów.
Zabezpieczona w biłgorajskim szpitalu dokumentacja medyczna związana z hospitalizacją Zbigniewa G. została zweryfikowana przez biegłych. Z wydanej przez nich opinii wynika, że opieka medyczna nad pacjentem była sprawowana prawidłowo. – W szczególności biegli wskazali, że miał on zapewnione czynności pielęgnacyjne, i to zarówno higieniczne, jak i w zakresie profilaktyki przeciwodleżynowej – informuje Waldemar Moncarzewski, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie.
Na bieżąco monitorowano parametry życiowe pacjenta, a pojawiające się dolegliwości były odnotowywane i – ze względu na ich charakter – leczone lub konsultowane ze specjalistami.
Drobne uchybienia
Biegli w swojej opinii zwrócili uwagę, że stosowano odpowiednie leki, zaś przeprowadzone konsultacje specjalistyczne, badania obrazowe oraz badania laboratoryjne były adekwatne do stanu zdrowia pacjenta, a wprowadzenie Zbigniewa G. w stan śpiączki farmakologicznej nie było konieczne.
Napisz komentarz
Komentarze