Mieszkający w Bodaczowie zawodnik na co dzień trenuje pod okiem Michała Rycaja w Akademii MichRyc. Kamil przyznaje, że trzecie miejsce w kraju to dla niego ogromna niespodzianka.
– Jechałem na te zawody z nadzieją, że przebiję się do ósemki. Ostatnie dni pracowałem już bardziej nad psychiką, w czym pomagało mi wielu przyjaciół. Po eliminacjach awansowałem do fazy pucharowej, a w niej wygrałem dwa pojedynki. W półfinale nie dałem rady, ale zebrałem wszystkie siły i przewagą głosów 2:1 zwyciężyłem o trzecie miejsce. Szczerze mówiąc, to ciągle jeszcze to do mnie nie dotarło – przyznał szczęśliwy Kamil Skwaryło, o którym kilkukrotnie pisaliśmy na łamach "Kroniki Tygodnia".
Pojedynek we freestyle football trwa 3 minuty, a każdy z zawodników ma do dyspozycji po 90 sekund, w czasie których prezentuje swoje umiejętności. W Olkuszu zamojską szkołę piłkarskich tricków reprezentowali też Michał Witkowski, Kuba Ostasz i Kasia Kasiedczak.
Napisz komentarz
Komentarze