W ostatnich latach ruch w mieście jest coraz bardziej wzmożony. Świadczą o tym chociażby pojawiające się korki w niektórych częściach miasta, duża liczba samochodów (przez właścicieli salonów i komisów nasz region nazywany jest "zagłębiem samochodowym") czy brak miejsc parkingowych na niektórych zamojskich osiedlach.
W Wydziale Ewidencji Kierowców i Pojazdów UM jest zarejestrowanych obecnie 25 676 samych samochodów osobowych (nie licząc ciężarówek i motocykli). Jeszcze w 2013 r. tych aut było 21 132. W ciągu 5 lat przybyło nam ponad 4 i pół tysiąca samochodów osobowych. Do tego dochodzą przyjezdni. To wszystko z pewnością przekłada się na ruch w mieście, a ten na bezpieczeństwo i liczbę kolizji czy wypadków.
Każdy wypadek drogowy to tragedia dla osoby, która w nim ucierpiała i jej najbliższych. Jednak w Zamościu statystyki dotyczące zdarzeń drogowych z udziałem pieszych nie są zatrważające. Przypomnijmy, że rzecz dzieje się w kilkudziesięciotysięcznym mieście (Wydział Spraw Obywatelskich podaje, że liczba wszystkich zameldowanych w mieście osób wynosi prawie 65 tysięcy).
Przypadki, wypadki...
Co roku, od 6 lat, na terenie miasta policja odnotowuje średnio od 9 do 15 zdarzeń drogowych z udziałem pieszych. Tak samo jest w tym roku. – W listopadzie br. na skrzyżowaniu ulic Wyszyńskiego i Odrodzenia został potrącony dziesięciolatek (trafił do szpitala, wykruszył mu się ząb). We wrześniu były dwa zdarzenia: jedno dotyczyło przejścia dla pieszych na ścieżce rowerowej przy ul. Jana Pawła II (rowerzysta najechał na pieszego), w drugim przypadku przy ul. Partyzantów kobieta wtargnęła na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd. W sierpniu na ul. Słowackiego małoletni nieostrożnie wyszedł na jezdnię zza pojazdu pod jadącego rowerzystę. W czerwcu na ulicy Prusa w strefie zamieszkania pani potrąciła dziecko bawiące się na drodze (kobieta jechała bez uprawnień, niezarejestrowanym samochodem, bez aktualnego ubezpieczenia – przyp. red.). W maju na ul. Sikorskiego sprawcą był pieszy, który "wyszedł na spotkanie" z samochodem. W kwietniu na ul. Wojska Polskiego kierowca najechał na prawidłowo idącego po przejściu pieszego, na ul. Lwowskiej kobieta potrąciła śmiertelnie starszego mężczyznę, a na ul. Szczebrzeskiej kierowca nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu – relacjonuje tegoroczne zdarzenia asp. Dorota Krukowska-Bubiło, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Do wszystkich tych zdarzeń dochodziło o różnych godzinach, w różnych porach. Część postępowań w drogowych sprawach kończy się na etapie komisariatu. O innych decyduje ostatecznie sąd.
Kto jest winny?
– Decyduje czynnik ludzki. Jak widzimy, w większości przypadków sprawcami zdarzeń są kierujący pojazdami...
Napisz komentarz
Komentarze