"Kto tę kartę w domu swoim chować będzie, żadnych inkursyi (chodzi o wtargnięcie, napad) czartowskich niechaj się nie boi, a ją dać potrzeba kapłanowi poświęcić i pod kielich podłożyć, gdy się msza święta odprawiać będzie i tej mszy świętej słuchać należy" – czytamy w interdykcie przeciwko czarom z drugiej połowy XVII w. Ten dokument trafił do Zamościa prawdopodobnie w 1682 r. Miał chronić miejscowy dwór oraz szacownych mieszczan przed czarownicami i ciemnymi mocami, które się nie tylko w tym mieście zalęgły.
Interdykt (zakaz) to niezwykłe świadectwo polskiej kultury religijnej. Jedna z jego kopii została odnaleziona przez Józefa Serugę w bibliotece Tarnowskich w Suchej. Jej tekst opublikowano w całości w 1938 r. w "Tece Zamojskiej". Seruga uznał, iż odnaleziony dokument należy wiązać z Tomaszem Zamoyskim – II ordynatem.
Współcześni badacze mają inne zdanie na ten temat. Prof. Roman Kaleta zauważył, że ów interdykt został uprawomocniony przez papieża dopiero w 1862 r. i należy wiązać go raczej z Marcinem Zamoyskim, IV ordynatem oraz wojewodą lubelskim w jednej osobie.
Tak czy owak, treść tego dokumentu jest niezwykła!
Abyście obejściu nie szkodzili!
"Jezus, Maria, Józef. Zaklinam was czarownice i czarowniki na imię Trójcy Przenajświętszej, zaklinam was przez Krzyż i Mękę Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, którą poniósł na Krzyżu dla zbawienia naszego, zaklinam was przez okrutne rany Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa samotnie wiszącego na Krzyżu dla zbawienia naszego" – czytamy w interdykcie, który został napisany pięknym, staropolskim językiem. "Zaklinam was przez pot krwawy, który wylał w ogrojcu modlący się Bogu Ojcu Jezus Chrystus dla zbawienia naszego".
W dalszej części dokumentu nieznany autor odwoływał się do cierpienia matki Chrystusa: "Zaklinam was przez siedm boleści Przenajświętszej Panny Marii, które miała, gdy Syna Swojego widziała cierpiącego okrutne męki, zaklinam was przez ciężki smutek Przenajświętszej Panny Marii, ktory (pisownia oryginalna – przyp. red.) miała, gdy Syna Swojego idącego na gorę Kalwarii widziała, zaklinam was przez ciężki żal i boleści Przenajświętszej Marii Panny, którą boleść i żal miała, gdy Syna Swojego Ciało Przenajświętsze na rękach swoich piastowała".
Czarownicy i ich czary były w interdykcie zaklinane także przez moc świętych Cherubinów i Serafinów (którzy "nieprzestajnym głosem wołają Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów"), apostołów, proroków, męczenników i patriarchów. Odwoływano się również do samego... straszliwego władcy piekieł.
Napisz komentarz
Komentarze