Mrozy nie ustępują. Dlatego policjanci każdego dnia sprawdzają miejsca, w których mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy. Sierż. Joanna Jarczak oraz st. sierż. Robert Wacławski z posterunku w Krasnobrodzie odwiedzali dzisiaj swoich podopiecznych i pytali, jak sobie przy tej pogodzie radzą. Oferowali pomoc np. przy załatwieniu opału czy ciepłego posiłku. Mieli też ze sobą termos z gorącą herbatą i częstowali nią w razie potrzeby.
Para mundurowych dotarła dzisiaj do 67-letniego, samotnie mieszkającego mężczyzny. Jego dom był nieogrzewany, wewnątrz było bardzo zimno. – Mężczyzna, około tygodnia temu przewrócił się i teraz ma zawroty głowy, nie może poruszać się o własnych siłach. Nie ma rodziny, która zaopiekowałaby się nim i udzieliła wsparcia – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Sierż. Jarczak i st. sierż. Wacławski zareagowali natychmiast. Wezwali pogotowie i 67-latek trafił do szpitala. Jego losem policjanci zainteresowali również Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Krasnobrodzie.
CZYTAJ TAKŻE: SIERŻANT JOANNA JARCZAK I ST. SIERŻ. ROBERT WACŁAWIK WYNIEŚLI NIEPEŁNOSPRAWNEGO Z PŁONĄCEGO DOMU
Napisz komentarz
Komentarze