Mieszkańcy bloku przy ul. Andersa w Tomaszowie Lubelskim zwrócili się do redakcji „Kroniki Tygodnia” z prośbą o interwencję w sprawie drzwi. Chodzi o drzwi od klatki schodowej. Zniszczył je 28-latek, który 9 listopada urządził w bloku demolkę i zagroził, że wysadzi budynek. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy, później usłyszał 11 zarzutów, w tym sześć w recydywie. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tomaszów Lubelski: Demolował mieszkanie i groził, że wysadzi budynek. Usłyszał 11 zarzutów
Od tego zdarzenia minął ponad miesiąc. W bloku wciąż nie ma wyrwanych drzwi.
"Spółdzielnia Mieszkaniowa do dnia dzisiejszego (list do nas skierowany był z datą 16 grudnia – dop. red.) nie wstawiła tych drzwi. Każdy może wejść na klatkę. Mieszkańcy zawiesili koc, aby choć trochę było mniej dotkliwe zimno, ale już i tego ktoś się czepił i zerwał jedną część. Pada deszcz, śnieg, w ubiegłym tygodniu był mróz, a mieszkańcy tej klatki to głównie osoby starsze. Prosimy o interwencję" – napisali do nas mieszkańcy.
Dodali, że Spółdzielnia Mieszkaniowa wciąż zapowiada im nowe terminy wstawienia drzwi.
"Pracownicy podają nam coraz to nowe terminy, a ostatnio nawet padł termin „koniec stycznia”. Czy to nie żart?" – czytamy w liście.
Rozmawialiśmy z prezesem Spółdzielni w czwartek 19 grudnia.
– Ubolewamy nad tą sytuacją. To nie z naszej winy, tylko człowieka nieodpowiedzialnego – powiedział Ireneusz Myśliwiec, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Tomaszowie Lubelskim.
Wyjaśnił, że wstawienie drzwi od ręki nie jest możliwe, ponieważ mają one nietypowy wymiar. Zaznaczył, że drzwi od klatki muszą być aluminiowe. Dlatego powstają na zamówienie.
– Wykonawcy proponowali nam różne terminy. Jeden nawet styczniowy. Na szczęście ten, u którego zamówiliśmy drzwi, dzisiaj powiedział, że w poniedziałek 23 grudnia będą montowane – zapewnił prezes Myśliwiec.
Napisz komentarz
Komentarze